Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza: Osa i szerszeń w jednym stali domu

Grzegorz Tabasz
Osa i szerszeń w jednym stali domu. Szerszeń na lewo, osa na prawo. Niech mi mistrz Fredro wybaczy, ale na widok mieszkańców mojej ogrodowej altany nie mogłem się powstrzymać.

Dopiero co odkryłem dwa wielkie gniazda, których obecności nie zauważyłem przez długie tygodnie. Wyciągałem z domku narzędzia, rowery, długą drabinę. Hałasowałem niemiłosiernie. I nic. Żadnego ataku czy aktu agresji ze strony kilku setek uzbrojonych po zęby owadów.

Gdyby nie martwy szerszeń na podłodze, pewnie nawet nie zerknąłbym w górę. A tam u powały wisi papierowe gniazdo wielkości piłki nożnej. Obok tłum robotnic. Naprzeciwko, w odległości dwóch metrów, osy. Nie wiem, z jakiego powodu, ale przykleiły plaster wielkości stołowego talerza do ściany bez zwyczajowej osłony z przeżutego drewna. W komórkach wdać larwy i poczwarki. Pewnie oszczędzały na pracy i materiale.

Obydwa gatunki żyją zgodnie, choć zbójecka natura szerszeni powinna skłonić je do napadu na słabszego przeciwnika. Wszak potrafią atakować ule z pszczołami, a tu proszę, święta spokój. Wiedzą o sobie, bo mijają się w locie. Mnie w to graj: kręcę filmiki i pstrykam zdjęcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Felieton Grzegorza Tabasza: Osa i szerszeń w jednym stali domu - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski