Tropów wszędzie pełno. Przy obecnej aurze wilki mają pole do łowieckich popisów. Na północnych stokach gór zalegają spore i grube połacie zmrożonego śniegu. Wierzch pokrywa warstewka lodu, która pęka pod ciężarem stóp człowieka, zaś głębiej zalegają pokłady miękkiego puchu. Wilki doskonale o tym wiedzą i co ważniejsze, potrafią to wykorzystać. Z pożytkiem dla własnego żołądka.
Najlepszą zdobyczą dla wilczej watachy jest jeleń. Mięsa starczy dla wszystkich na dwa, trzy posiłki. Łup trudny do zdobycia, zaciekle walczy o życie. Jeśli jednak zagnać ofiarę na połać zmrożonego śniegu, to ostre racice jelenia przebiją zlodowaciałą powierzchnię. Zwierzak traci dużo sił na wyciąganie kończyn z pułapki. Czasem lód kaleczy skórę niczym nóż. Zaś wilki na szerokich łapach pokonują niebezpieczne miejsca bez problemu. Niczym traper na śnieżnych rakietach. Potem starczy tylko przekazywać sobie ofiarę niczym pałeczkę w sztafecie. Jeden członek watachy ściąga, inni zwalniają i łapią drugi oddech. Potem zamiana.
Na koniec wymęczony jeleń jest tak słaby, iż rozszarpanie brzucha i szybkie pozbawienie życia jest bardzo łatwe. Wiem, brzmi to okrutnie. Tak wygląda życie w naturze. Nastał czas wilka. I tyle.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?