Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza.Łuskiewnik

Grzegorz Tabasz
Nadrzeczne zarośla penetrowałem w poszukiwaniu smardzów. Grzyby fotogeniczne i ładne, ale zamiast nich trafiłem na sterczące z łanów zawilców kwiaty różowej barwy. Były doczepione do mięsistej, pozbawionej liści łodygi grubości palca. Mierzyły jakieś piętnaście centymetrów wysokości. Coś mi kołatało w pamięci. Dziwaczna nazwa, nietypowa biologia.

Deszcz zaczął nieprzyjemnie siąpić, więc do domu zabrałem kilka zdjęć do identyfikacji. Trafiłem kwitnący okaz łuskiewnika różowego. To dziwaczna roślina pasożyt. Gdzieś pod ziemią tkwi grubawe, białej barwy kłącze ze zredukowanymi do małych łusek liśćmi. Do tego gęsta sieć korzeni zamienionych w ssawki, którymi wysysa składniki odżywcze z okolicznych drzew i krzewów. Wokół rosły liczne czeremchy i wierzby, czyli prawdopodobni żywiciele łuskiewnika. Roślina rzeczywiście dziwaczna.

Od nasion do wydania pierwszych kwiatów mija nawet dziesięć lat. Rozwój jest powolny, gdyż łuskiewnik opracował oryginalny, ale mało wydajny system wysysania soków ze swojej ofiar u nadziemnych roślin z normalnymi liśćmi siła ssąca do pobierania wody przez korzenie powstaje na skutek parowania wody. Łuskiewnik liści nie ma, więc opatentował inną technologię.

Roślina żyje nawet sto lat, a jej nasiona roznoszą mrówki i ślimaki. Teraz najciekawsze: łuskiewnik bywa sadzony w ogrodach jako ozdoba. Ot, zajęcie dla cierpliwych ogrodników.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski