Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Liliany Sonik: A w naszym imieniu kto wznieci pożar ?

Liliana Sonik
Ileż to razy stwierdzamy, że prawo jest dziurawe, albo przestarzałe, albo wzmacniające zjawiska dysfunkcjonalne. Co wtedy robić? Trzeba oczywiście doprowadzić do jego korekty. A zmienić prawo mogą tylko ludzie zasiadający w parlamencie i po części też w rządzie.

FLESZ - Reszty nie trzeba, to koniec drobniaków w UE?

Trzeba więc decydentów przekonać. Zawodowo przekonywaniem zajmują się lobbyści. Słowo owiane niegdyś złą sławą, dzisiaj w zasadzie neutralne, bo wszyscy zrozumieli, że konieczność zmian w prawie ktoś musi parlamentarzystom uświadomić, ponieważ nikt nie ogarnia całości rzeczywistości. A prawo ma ambicje by całość rzeczywistości opisać. Im bardziej jednak jest detaliczne i drobiazgowe, tym więcej w nim niedoskonałości.

Bogate firmy zderzające się z hamującymi ich rozwój ograniczeniami prawnymi mogą sobie pozwolić na wynajęcie lobbystów. Mogą też same zręcznie zabiegać o zmiany. Co ma jednak począć obywatel Kowalski? Może oczywiście zainteresować sprawą jakiegoś posła. A ten wpierw zwróci się do odpowiednich urzędów o wyjaśnienia. I tu jest pies pogrzebany. Bo tak naprawdę to właśnie urzędnicy powinni być naszymi lobbystami. Sami, z własnej inicjatywy powinni interweniować.

Nie tylko tego nie robią, ale potrafią uzasadnić prawem bzdurne decyzje. Urzędnik stwierdza: „taki mamy klimat”, interesantów odsyła z kwitkiem, powtórzy sobie, że posłowie są idiotami, po czym zadowolony z siebie wraca do rutynowych tabelek i sprawozdań. Nie obchodzi go, że podstawowe zadanie każdego urzędnika streszcza się w trzech słowach złożonych w jedno zdanie: „ułatwiać życie obywateli”.

Z opublikowanego niedawno raportu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dowiadujemy się, że inspektorzy przeanalizowali sytuację na 682 przejściach dla pieszych. Tylko do 11 z tych 682 nie zgłosili uwag. Sytuacja jest więc fatalna. Szczególnie w Krakowie, zwłaszcza tam gdzie zwężono ulice i ustawiono pseudo-wysepki ze znakami, które zasłaniają pieszych. Mamy zatem poważny problem.

W takiej właśnie sprawie kilka miesięcy temu interweniował znajomy poseł. Otrzymał rutynowo zniechęcającą pisemną odpowiedź. Kiedy zatelefonował, został potraktowany jak intruz, choć przejście o które chodzi stwarza realne zagrożenie dla pieszych. U urzędnika zero wyobraźni. Żadnej chęci do współpracy by poprawić dziurawe prawo.

Żadnej woli podzielenia się wiedzą na temat innych podobnie problematycznych sytuacji, co ułatwiłoby systemowe załatwienie problemu. Taka postawa jest czymś więcej niż skandalem - to po prostu monstrualna głupota.

Na antypodach urzędniczej ospałości działania firmy, która walczy z nieżyciowym prawem przeciwpożarowym hamującym rozwój budownictwa drewnianego. Sprawą zainteresowano Instytut Techniki Budowlanej i Państwową Straż Pożarną, które to instytucje zorganizowały eksperyment. Firma postawiła szkieletowy dwukondygnacyjny dom drewniany specjalnie po to żeby można było go podpalić.

Kilkukrotnie i w różnych miejscach: pożar wzniecano zewnątrz i wewnątrz. Ku zdumieniu strażaków i specjalistów z ITB, kiedy temperatura płonącego parteru osiągnęła 1100 stopni, w pokoju powyżej wynosiła tylko 23 stopnie. Okazało się zatem, że tego rodzaju konstrukcje są równie bezpieczne, a nawet bezpieczniejsze pożarowo, niż domy murowane.

Eksperyment ten przeprowadzono z końcem sierpnia. Za wcześnie zatem na ogłoszenie zwycięstwa. Można jednak mieć nadzieję na pozytywny finał, bo utrzymaną w entuzjastycznym tonie informację o wynikach sprawdzianu znalazłam na stronach rządowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski