Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Zbigniewa Bartusia: Frajerzy i pieszczochy. Płacisz do ZUS 1000 zł i dostaniesz 1000 zł emerytury. Inni dostaną 4 tys. zł za nic

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Wojciech Matusik
Jaka sumka na koncie zapewniłaby ci względny spokój? Na to pytanie większość Polaków rzuca kwoty pomiędzy 50 tys. a 100 tys. zł. Jednocześnie ponad połowa ankietowanych przez ośrodki badawcze przyznaje, że nie ma żadnych oszczędności. Wydają, co zarabiają, z dnia na dzień, albo nawet muszą brać chwilówki. U pozostałych średnia zachomikowana kwota to 40 tys. zł. Ale, jak to w statystyce, jeden przytula milion, drugi miętosi pięćset złotych.

Wśród oszczędzających największa grupa odłożyła - w banku lub w skarpecie - „na czarną godzinę” równowartość trzech swoich pensji. Czyli od kilku do góra kilkunastu tysięcy złotych. Słabo. Bardzo wąskie jest też grono gromadzących środki w ramach dobrowolnych pracowniczych programów emerytalnych (PPE): od 2000 r., czyli odkąd działają PPE, przystąpiło do nich niespełna 400 tys. z 16,5 mln pracujących. Konkluzja: większość pracobiorców w Polsce nie odłożyła i nie odkłada na swą przyszłość nic lub prawie nic. Różnimy się tu mocno nie tylko od mieszkańców krajów najbardziej rozwiniętych, ale i sąsiadów: oszczędności Słowaków są dwa razy wyższe od naszych, a Czechów - ponad cztery razy wyższe.

Większy kapitał na przyszłość zebrali jedynie przedsiębiorcy, także ci drobni. Oczywiście, nie wszyscy, ale jednak zdecydowana większość. Są oni świadomi, że wpłacając do ZUS 1,2 tys. zł miesięcznie przez 40 lat otrzymają 1,2 tys. zł emerytury przez 10-15 lat. To motywuje do oszczędzania i... pracy do śmierci. Znam cała masę właścicieli firm kontunuujacych biznesowe kariery po siedemdziesiątce, a nawet w okolicach osiemdziesiątki.
Przedsiębiorcy, podobnie jak liczni najemni pracownicy firm prywatnych, czują się przy tym frajerami, bo np. górnik może wcale nie płacić składek (w III RP już kilka razy jako podatnicy zrzucaliśmy się, by uregulować miliardowe zaległości kopalń w ZUS), a po 25 latach pracy dostawać 4 tys. zł emerytury - i to przez 25-30 lat. Takich pieszczochów systemu jest w Polsce 2 miliony. Mundurowi, prokuratorzy, sędziowie... Władza ich przywilejów nie ruszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski