Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal bramek

Maciej Hołuj
W walce o piłkę Krzysztof Kozieł (z lewej) i Artur Szlęzak
W walce o piłkę Krzysztof Kozieł (z lewej) i Artur Szlęzak Andrzej Banaś
III liga. Broniący się przed degradacją Dalin interesowało tylko zwycięstwo z niżej notowanym w tabeli i zdziesiątkowanym personalnie przeciwnikiem. Nie krył tego faktu trener Krzysztof Bukalski, który już przed meczem zapowiadał ofensywną taktykę.

Dalin Myślenice7 (3)
Górnik Libiąż0

Bramki: 1:0 Balawander 23, 2:0 Kozieł 28, 3:0 Kiwacki 41, 4:0 Balawander 62, 5:0 Kiwacki 68, 6:0 Wojtan 80, 7:0 Kiwacki 82.
Dalin: Szwiec - Piechówka, Calik, Górski, Biel - Lepiarz (Serafin 72), Wajda (Wojtan 64), Balawander, Kiwacki - Piszczek (Kamil Mistarz 72), Kozieł (Artur Mistarz 64).
Górnik: Półtorak - Górka, GrabowskiI, Szlęzak, Ambroziak - Adamczyk, Witoń, Baliga, Wilczak (Patyk 73) - Wantulok, Pawlak.
Sędziował: Potr Gajewskii (Kraków). Widzów: 100.

Piłkarze z Myślenic, choć pozbawieni w składzie kontuzjowanego Marka Mizi, od pierwszego gwizdka arbitra wzięli sobie do serca słowa trenera. Na bramkę Karola Półtoraka sunął atak za atakiem. Ale dopiero w 23 minucie gospodarzom udało się pokonać bramkarza gości. Z dalszej odległości strzelił Szymon Kiwacki, Karol Półtorak odbił mocno bitą piłkę przed siebie, a Maciej Balawander nie miał problemu ze skuteczną dobitką.

Zanim Szymon Kiwacki strzelił swoją pierwszą z trzech bramek płaskim strzałem z pola karnego, wcześniej, w 28 minucie, w podobny sposób gola zdobył Krzysztof Kozieł. Goście tylko sporadycznie próbowali odgryźć się gospodarzom. Między innymi w 35 minucie Martin Szwiec musiał wyciągnąć się niczym struna, aby sparować piłkę, która odbiła się rykoszetem od obrońcy Dalinu i zmierzała w "okienko" myślenickiej bramki.

Po przerwie przewaga Dalinu wzrosła jeszcze bardziej, chociaż przyjezdni mieli dwie stuprocentowe okazje. Myśleniczanie królowali na boisku, co udokumentowali 4 kolejnymi golami.

Zdaniem trenera
Krzysztof Bukalski, Dalin:
- Do chwili strzelenia trzeciego gola nasza przewaga była widoczna, ale nie miażdżąca. Po przerwie na boisku grała już tylko jedna drużyna. Cieszę się, że był nią Dalin.
[
b]Andrzej Kos, Górnik:[/b]
- Przyjechaliśmy do Myślenic zaledwie w dwunastkę, zawiedli nas niektórzy piłkarze z podstawowego składu, którzy na znak protestu nie byli z drużyną. Nie chcę komentować tej postawy. Nasz bramkarz grał z kontuzją barku, co tłumaczy jego słabszą dyspozycję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski