FLESZ - Zmiany dla kierowców od lipca 2020 r.
Na pomysł realizacji „Jak zostałem gangsterem” wpadł reżyser – Maciej Kawulski, który zadebiutował dwa lata temu filmem „Underdog”, opowiadającym o zawodnikach MMA. W swoim kolejnym dziele również postawił na typowo męską historię. Inspiracją do przeniesienia jej na ekran było spotkanie z autentycznym gangsterem. Kawulski nie tylko wysłuchał jego wspomnień, ale obejrzał również autentyczne fotografie i filmy wideo z archiwum przestępcy. W efekcie powstał scenariusz oparty na autentycznych wydarzeniach, w którym jednak nazwiska i niektóre fakty zostały zmienione dla bezpieczeństwa osób, o których opowiada.
- Myślę, że pomogło mi to zrozumieć, jak żyli gangsterzy, zobaczyć, co tak naprawdę myśleli. To nie zawsze wytatuowani faceci w skórach, napakowani na siłowni. To też zwykli ludzie, ze zwykłymi troskami, ze zwykłymi problemami, którzy czasem też płaczą, zakochują się, cierpią. Nieczęsto można zobaczyć ich z tej strony. To oczywiście nie usprawiedliwia ich czynów. Nasz film pokazuje zwykłe oblicze tych bardzo niezwykłych ludzi – tłumaczy Kawulski.
Akcja filmu zaczyna się w latach 70. – już wtedy młody Bohater wie, że adrenalina smakuje bardziej niż mleko w proszku. Z czasem odkrywa też pragnienie pieniędzy, władzy i bycia ponad prawem. Rozpoczyna się transformacja ustrojowa, a jego gangsterski talent rozkwita. Wspólnie z przyjacielem buduje własną armię, która powoli zaczyna zdobywać coraz większe wpływy w państwie. Choć światem Bohatera rządzi przemoc i chciwość – tak naprawdę liczą się dla niego tylko dwie osoby: ukochana dziewczyna i najbliższy kumpel.
- „Jak zostałem gangsterem” to kino gatunkowe. Kiedy robisz kino gatunkowe, musisz się inspirować i znać dzieła swoich poprzedników. Wypada do pewnego kanonu filmowego świadomie nawiązać. Na pewno trzeba wiedzieć, jak te skądinąd podobne sytuacje w różnych częściach świata zostały zekranizowane. Dla mnie to, co wyróżnia „Jak zostałem gangsterem”, to fakt, że nasz film nie epatuje złem – podkreśla Maciej Kawulski.
Główną rolę w filmie zagrał krakowski aktor Marcin Kowalczyk, który zasłynął kilka lat temu występem w obrazie o polskich raperach – „Jesteś bogiem”. Towarzyszy mu inny aktor spod Wawelu, tym razem o wyjątkowo bogatym dorobku – Jan Frycz. W niekonwencjonalny sposób reżyser obsadził role kobiece – bo w jego filmie odtwarzają je piosenkarka Natalia Szroeder i fotomodelka Natalia Siwiec. Na drugim planie zobaczymy Tomasza Włosoka, Janusza Chabiora, Adama Woronowicza i rapera Waldemara Kastę.
Ważną rolę odgrywa w filmie ścieżka dźwiękowa, na którą złożyły się specjalne wybrane przez twórców nagrania z kręgu rapu, popu i rocka. „Jak zostałem gangsterem” promuje piosenka Muńka Staszczyka – „Ołów”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
