Filmy Netia Off Camera

1 maja, godz. 21, Plac Szczepański

28-letnia Margot (Michelle Williams) jest szczęśliwą żoną Lou, autora książek kucharskich (obsadzony wbrew swemu komediowemu emploi Seth Rogen). Ale kiedy kobieta poznaje Daniela (Luke Kirby), obydwoje natychmiast zakochują się w sobie. Co gorsza, okazuje się, że Daniel mieszka po przeciwnej stronie ulicy.

Dwójka bohaterów zaczyna spędzać ze sobą coraz więcej czasu, próbując zwalczyć namiętności i rodzące się między nimi uczucie. „Gorący, pogodny i kolorowy jak miska owoców „Take This Waltz” prowadzi widzów z uśmiechem przez znane, ale zawsze aktualne pytanie: co długi związek robi z miłością, seksem i naszym obrazem siebie wzajemnie” - piszą organizatorzy.

„Take This Waltz” Sarah Polley obejrzymy w ramach bezpłatnych plenerowych pokazów OFF Camera na Placu Szczepańskim. W programie festiwalu znalazły się jeszcze takie hity jaka „Mama” Xaviera Dolana czy „Dzikość serca” Davida Lyncha.

28 kwietnia, godz. 20.30, Małopolski Ogród Sztuki

Młoda Sarah (wyrastającej na nową gwiazdę amerykańskiego kina niezależnego wnuczka Elvisa Presleya - Riley Keough) mieszka razem ze swoją trzyletnią córką gdzieś na odludziu w stanie Pensylwania.

Jej mąż praktycznie przez cały czas przebywa w służbowych delegacjach.

Tymczasem dziewczyna z trudem znosi napięcie związane z pełnieniem obowiązków matki i żony. Poszukując wsparcia, zaprasza do siebie najlepszą przyjaciółkę ze studiów - Mindy.

Odważna koleżanka nie tylko natychmiast poprawia samopoczucie Sary, ale sprawia, że pierwszy raz od dawna ożywają w niej gwałtowne uczucia i emocje. Kiedy sprawy zachodzą za daleko, Mindy nagle wyjeżdża, a trzy lata później bohaterki spotykają się na jej ślubie. Napięcie między nimi i niewypowiedziane do końca pożądanie bynajmniej jednak nie słabnie.

Czwarty fabularny film So Yong Kim, „Lovesong”, prezentuje nietypową opowieść o miłości, która nie może się spełnić.

2 maja, godz. 18.15, ARS

Film Jana Kidawy-Błońskiego inspirowany jest życiem Jana Banasia, piłkarskiej legendy Górnika Zabrze i reprezentacji Polski, z czasów kiedy odnosiła ona największe sukcesy.

Poznamy nie tylko wybitnego sportowca, ale też i bohatera tragicznego, któremu najważniejsze wydarzenia w karierze - olimpiada w Monachium w 1972 roku czy mistrzostwa świata w RFN dwa lata później - przeszły koło nosa. Nie z uwagi na boiskową formę, a wydarzenia pozasportowe, związane z niemieckimi korzeniami bohatera oraz ucieczką za młodu za zachodnią granicę.

„Banasia poznajemy jako małego chłopca, który dorasta na Śląsku i nie rozstaje się z piłką na krok. Rywalizację ma we krwi, od podwórka przy bloku po słynną brazylijską Maracanę, gdzie dane jest mu zagrać w reprezentacyjnym trykocie” - piszą organizatorzy. Banaś walczyć musiał jednak nie tylko na boisku, ale i w życiu z rozmaitymi zawirowaniami losu. Z jakim efektem?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Chciałbym uzależnić dzieci od czytania

Źródło: AIP