Koszarawa Żywiec - Czarni Góral Żywiec 3-0 (0-0)
Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec). Widzów: ok. 100.
Koszarawa: Nowak - Kupczak, Matras, Madej, Żak - Pindel, Porębski (75 Janik), Mazur, Bednarek (88 Szumlas) - Szczęsny (19 Pawełek), Stolarczyk.
Czarni Góral: Leśniewski - Kozieł, Jodłowiec, Przerwa, Rumiński - Bąk, Kosiec (71 Skórzak), Korepta (80 Tomiczek), Biegun (46 Białek) - Kastelik (46 Kosibor), Koźmiński.
W konfrontacji czwartoligowców zwyciężył lider grupy bielskiej, choć zespół broniący się przed spadkiem tanio skóry nie sprzedał. W 82 min po wejściu Pindla w Kosibora trener Czarnych Góral nie krył zdenerwowania. - Nie dość, że sędzia nie przyznał nam "jedenastki", to pokontrze straciliśmy drugiego gola, poktórym chłopcy stanęli - mówił Maciej Mizia. - Najwyraźniej nie chciał on ryzykować dogrywki wtrudnych warunkach atmosferycznych. Chyba zmarzł. Szkoda mi chłopców, bo walczyli, ale jednadecyzja przekreśliła nasze nadzieje na____dogrywkę. Ten mecz dedykujemy sędziemu - dodał z przekąsem szkoleniowiec Czarnych Góral. Konto bramkowe otworzył Stolarczyk, wygrywając pojedynek z Leśniewskim. Druga bramka padła w identycznych okolicznościach, a Stolarczyka dokładnym podaniem uruchomił Madej. Wynik ustalił Mazur, wykorzystując wrzutkę z wolnego Matrasa. (ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
