Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał znów nie dla Polki

Hubert Zdankiewicz
Tenis. Agnieszka Radwańska po raz czwarty zakończyła rywalizację w Doha na półfinale. Nasza najlepsza tenisistka przegrała 5:7, 2:6 z Simoną Halep.

Maria Szarapowa, dwukrotnie Wiktoria Azarenka, a teraz Simona Halep. Patrząc na klasę rywalek, można by dojść do wniosku, że Agnieszka Rad­wańska – kolokwialnie mówiąc – zaliczyła wtopę. To był jej czwarty przegrany półfinał w Doha (poprzednie w 2008, 2012 i 2013 r.). Tym razem z niżej od siebie sklasyfikowaną rywalką (10. WTA, Polka jest 4.), do niedawna znaną w tenisowym światku głównie z tego, że... zmniejszyła sobie piersi.

To jednak tylko pół prawdy. Historia o piersiach brzmi może niezbyt poważnie, faktem jest jednak, że po operacji Rumunka straciła zapewne w oczach ludzi oglądających kobiecy tenis tylko ze względów estetycznych. Zyskała jednak w oczach fachowców, bo zaczęła po prostu lepiej grać w tenisa.

„Dwie największe piłki w zawodowym tenisie” – jak mówili na piersi zawodniczki (rozmiar 75 E) złośliwcy – dużo ważyły i bardzo przeszkadzały. Zwłaszcza przy serwisie. Teraz za to podanie jest największym atutem Halep. Nie tylko zresztą... – Chwilami prezentowała się rewelacyjne, wręcz nieprawdopodobnie uderzała. Do tego poruszała się znakomicie po korcie. Nie mogłam kończyć piłek, bo ona była praktycznie wszędzie – komplementowała po meczu Rumunkę pokonana Radwańska.

Miała powody, choć kto wie, co by było, gdyby pierwszy set zakończył się inaczej. Polka prowadziła w nim 5:2, by przegrać kolejne pięć gemów. – Ten set powinnam wygrać. Nie ma dla mnie wymówki, ale ona zagrała naprawdę dobrze – przyznała krakowianka.

W drugim secie przewaga Rumunki była już wyraźna. Polka co prawda dwukrotnie przełamała w nim podanie rywalki, ale swojego serwisu ani razu nie utrzymała. Mecz trwał godzinę i 27 minut.

A świetna forma Halep nie była jednorazowym wyskokiem, bo w finale rozprawiła się z dziewiątą na świecie Niemką o polskich korzeniach Ange­lique Kerber (6:2, 6:3).

W tym tygodniu Radwańska zagra w Dubaju (turniej z pulą nagród 2 mln dol). W Emiratach Arabskich będzie rozstawiona z numerem drugim, w związku z nieobecnością Białorusinki Wiktorii Azarenki (światowy nr 2) i Chinki Na Li (nr. 3). W pierwszej rundzie ma w związku z tym wolny los. W drugiej zagra z Estonką Kaią Ka­nepi lub zawodniczką z kwalifikacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski