18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma z sukcesem/przedsiębiorca z sukcesem: Mistrz kominiarski JERZY NENKO

Redakcja
Jerzy Nenko Fot. Anna Kaczmarz
Jerzy Nenko Fot. Anna Kaczmarz
- Kominiarstwo mam w genach - mówi Jerzy Nenko, mistrz kominiarstwa i wiceprezes Korporacji Kominiarzy Polskich. - O tym, że będę wykonywał ten zawód, wiedziałem już mając 12 lat. Wtedy właśnie po raz pierwszy pomagałem w pracy mojemu wujkowi kominiarzowi.

Jerzy Nenko Fot. Anna Kaczmarz

Jerzy Nenko prowadzi zakład kominiarski - w Krakowie przy ul. Szlak 63 - od 40 lat. Nie tworzył go od podstaw. Przejął firmę z tradycjami od wujka. Zakład działa od 1890 roku. Funkcjonował także w czasie wojny.

Pracując 49 lat w zawodzie na własnej skórze doświadcza, jak zmienia się fach i idzie w kierunku nowoczesnej techniki grzewczej. Kiedyś kominiarze pracowali ręcznymi szczotkami, które sami wykonywali z brzeziny. Nimi właśnie czyścili kominy z sadzy.

Dzisiaj mają nowoczesny sprzęt. Wchodząc na dach, by wyczyścić komin,wnoszą ze sobą urządzenia pomiarowe, kamery termowizyjne z rejestratorami, analizatory spalin itp. Potem - już w biurze - zgrywają nagranie do komputera i analizują problem.

- Kominiarz troszczy się przecież o życie i zdrowie ludzi - stwierdza. - Dbamy o to, aby wszyscy mogli bezpieczenie się wykąpać , spokojnie mieszkać i oddychać. Kontrolujemy przewody spalinowe i wentylację w mieszkaniach i domach.

Ze świadomością krakowian, jak ważna jest praca kominiarza, różnie bywa. Dlatego giną ludzie, a także chorują po zatruciu tlenkiem węgla. Aby nie narażać się na takie niebezpieczeństwo, mieszkańcy powinni przestrzegać obowiązkowych kontroli kominiarskich.

Nenko przypomina jednak, aby do domów wpuszczać tylko prawdziwych kominiarzy. W Krakowie grasują bowiem oszuści, którzy podszywają się pod fachowców. - Jest bardzo dużo przebierańców - twierdzi.

Rzemieślnik zauważa, że w Krakowie działa 26 zakładów kominiarskich. To klany rodzinne. Pracuje w nich około 100 osób. Sami mężczyźni. Uczniów z zewnątrz nie mają, od kiedy zaczęły znikać szkoły zawodowe. Do tego to ciężka praca na wysokościach. Młodzi niezbyt chętnie się do niej garną. Mimo braku młodzieży Nenko nie obawia się, że zawód zaginie. - Kominiarze zawsze będą potrzebni. Są coraz lepiej wykształceni. Kończą szkoły budowlane i wyższe szkoły techniczne, gdyż muszą znać się na nowoczesnym budownictwie i instalacjach domowych - podkreśla Jerzy Nenko.

Dlatego nawet planowany w Krakowie zakaz palenia węglem i drewnem kominiarzowi nie zagrozi. - Ludzie piece węglowe likwidują cały czas. Nie chcą wchodzić na trzecie piętro z wiadrem brudnego opału - dodaje.

Nenko nie jest wprawdzie za likwidacją domowych kominków na drewno, ale przyznaje, że trudno będzie bez zakazu upilnować, co ludzie wrzucają do paleniska. - Wchodzimy na dach i od razu wiemy, czym ludzie palą - stwierdza. - Często to głównie śmieci... - dodaje.

Nie można zapominać, że kominiarze to także eksperci od powodzenia w życiu. Na ich widok przechodnie łapią się za guziki. Studentki zaś przed egzaminami zaglądają do zakładu przy ul. Szlak 63, aby otrzeć się o kominiarza, na szczęście.

- To fajny zawód. Ludzie nas lubią i szanują. Nie zamieniłbym go na żaden inny - kwituje Pan Jerzy.

Anna Agaciak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski