Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy nie będą przechowywać akt przez 50 lat

(GEG)
Andrzej Banaś
Gospodarka. Ministerstwo Rozwoju proponuje, by akta osobowe pracowników i dotycząca ich dokumentacja kadrowo-płacowa były przechowane w firmach tylko przez 10 lat. Dziś obowiązuje 50-letni okres i to liczony od zakończenia stosunku pracy z daną osobą.

To kolejny pomysł resortu wicepremiera Mateusza Morawieckiego na ułatwienia w prowadzeniu działalności gospodarczej. Skrócenie okresu przechowania akt kadrowych zapowiedziała wiceminister Jadwiga Emilewicz podczas czerwcowego Forum Przedsiębiorców Małopolski, zorganizowanego przez „Dziennik Polski”.

Ministerstwo Rozwoju przesłało właśnie do konsultacji założenia do projektu ustawy w tej sprawie. Najważniejsze będzie skrócenie z 50 do 10 lat okresu, w którym firma ma obowiązek przechowywać akta pracownicze. Tak długi czas posiadania dokumentacji obowiązuje tylko w Polsce. W Wielkiej Brytanii przechowuje się ją przez sześć lat, we Francji przez pięć, w Czechach listy płac trzeba trzymać przez 30 lat.

W projekcie przewidziano możliwość prowadzenia akt w formie elektronicznej. Dziś, mimo że wszystkie dokumenty powstają w komputerach, istnieje obowiązek posiadania ich w wersji papierowej. Stworzone zostanie specjalne oprogramowanie, które ułatwi przekazywanie dokumentacji pracowniczej między firmami lub do Archiwum Państwowego, gdy ktoś odejdzie na emeryturę. Zakłada się, że nowy system będzie współpracować z programem „Płatnik” w sytuacjach, gdy część danych spłynie do ZUS-u.

Nowe przepisy zaczną obowiązywać 1 stycznia 2018 r. Dzięki nim pracodawcy zaoszczędzą około 130 mln zł rocznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski