Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fiskus pręży muskuły

JACEK ŚWIDER
Fot. archiwum
Fot. archiwum
Nawet z pozoru niewinna zakładowa impreza integracyjna, połączona ze sportową rywalizacją, może przynieść skutki odwrotne od zamierzonych i poróżnić pracowników z pracodawcą. Niezgodę zasieje fiskus.

Fot. archiwum

PODATKI. Resort finansów stara się "poszerzać bazę podatkową". Przedsiębiorcy są zaniepokojeni fiskalnym kierunkiem, jaki obrał rząd.

Udział w integracyjnych rozrywkach pracownik odczuje w portfelu, a i sam pracodawca poniesie dodatkowe koszty. Trzeba będzie bowiem zapłacić podatek.

"Fiskus wyciśnie ostatni grosz" - przeczytaj komentarz autora >>

Od wielu miesięcy nasz resort finansów pozostaje w nieustannym natarciu. Nie tylko rosną stawki podatkowe (np. VAT). Fiskus stara się także - jeśliby użyć języka skarbowych służb - "poszerzać bazę podatkową". To oznacza, że coraz więcej podatników musi płacić coraz wyższe daniny publiczne.

- Przed sądami administracyjnymi toczy się coraz więcej spraw, w których podważana jest zasadność opodatkowywania wydatków związanych z organizacją zawodów sportowych - zwraca uwagę Piotr Kwaśny, doradca podatkowy w międzynarodowej firmie doradczej ASB Tax. Tłumaczy, że fiskus interpretuje udział w takiej imprezie jako przychód pracownika z tytułu nieodpłatnych świadczeń.

- Zgodnie z coraz bardziej agresywnym podejściem fiskusa do wszelkich świadczeń wobec pracowników, ich udział w firmowym turnieju sportowym może być postrzegany jako nieodpłatne świadczenie, którego wartość stanowi przychód ze stosunku pracy - wyjaśnia Piotr Kwaśny i powołuje się na interpretację dyrektora jednej z Izb Skarbowych. - Sport to zdrowie, póki fiskus się nie dowie - podsumowuje żartobliwie doradca.

W czasach kryzysu polski rząd gorączkowo szuka pieniędzy. "Główna linia działań rządu, to coraz większy fiskalizm państwa, wbrew temu, co zapowiadał premier w expose" - przestrzegali niedawno eksperci Business Centre Club.

- Polska ma drugi w UE wskaźnik administracyjnych kosztów podatkowych oraz trzeci wskaźnik długości czasu potrzebnego na wypełnianie wymogów podatkowych - zwrócił uwagę Andrzej Prelicz, doradca podatkowy i ekspert BCC ds. podatków.

Już w marcu eksperci szczególnie krytykowali zapowiedź wprowadzenia nowej metody zwalczania oszustw w handlu niektórymi towarami - stalą, benzyną czy złotem - polegającej na solidarnej odpowiedzialności za niezapłacony przez dostawców VAT.

Przypomnijmy, że w planach resortu było wprowadzenie zasady, iż nawet w przypadku, gdy nabywca nie wiedział - także wtedy, gdy przy zachowaniu należytej staranności nie mógł się dowiedzieć - że uczestniczy w transakcji oszukańczej, zostanie zmuszony do zapłacenia VAT zamiast dostawcy.

- Zasada solidarnej odpowiedzialności w zaproponowanym kształcie jest groźna dla przedsiębiorców i jest jedynie sposobem na zapewnienie państwu wpływów z podatku VAT, a nie eliminowanie patologii z obrotu gospodarczego - komentowali eksperci podatkowi BCC.

Na przełomie kwietnia i maja kontrowersje wzbudziły kolejne rządowe propozycje - tym razem dotyczące przepływów pieniężnych między podmiotami. Ministerstwo Finansów planuje np. wprowadzenie klauzuli zwalczającej unikanie opodatkowania. Organy podatkowe miałyby zyskać możliwość określenia zobowiązania podatkowego w wysokości określonej administracyjną decyzją. Zrobią to w sytuacji, gdy uznają, że podatnik dokonał transakcji bez jakiegokolwiek uzasadnienia biznesowego, a jej jedynym celem było uzyskanie korzyści podatkowej polegającej na uniknięciu zapłaty podatku lub obniżeniu jego wysokości.
 

Pojawiły się także plany nadszarpnięcia tajemnicy bankowej. Resort finansów chciałby, aby organy podatkowe mogły nie tylko - tak jak jest obecnie - uzyskiwać informację o rachunkach bankowych (o ich obrotach i stanie), lecz także by mogły mieć dostęp do szczegółowych informacji o wpływach i obciążaniu rachunków, włącznie z danymi o nadawcach i odbiorcach oraz tytułach przekazów. Fiskus miałby też prawo poznać wysokość spłat udzielonych podatnikowi pożyczek i kredytów.

Już tylko dla porządku przypomnijmy, że rząd właśnie zrezygnował z obiecanego (od przyszłego roku) powrotu do niższych stawek VAT. Wciąż będą obowiązywały wyższe (podstawowa stawka - 23 proc.) obciążenia podatkiem od towarów i usług.

NISKIE WPŁYWY

Budżet do zmiany

Znacznie niższe wpływy z VAT mogą wymusić konieczność nowelizacji tegorocznego budżetu. Dochody z VAT po trzech miesiącach sięgnęły 25 mld zł. Rząd zaplanował ponad 126 mld zł wpływów z VAT w całym roku.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski