Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flirtz dyktaturą

Jan Maria Rokita
Luksus własnego zdania. W jednym można się zgodzić z Fidelem Castro.

Emerytowany dyktator ogłosił, że mowa, jaką wygłosił prezydent Obama w hawańskim Teatrze Wielkim miała charakter „cukierkowy”. Faktycznie była w niej mowa o „wyciąganiu dłoni z przyjaźnią” i „przezwyciężaniu resztek zimnej wojny”, a podczas wspólnej konferencji z Raulem Castro - Obama proklamował nawet „nastanie nowego dnia”. Niezadowolenie Fidela bierze się zapewne z faktu, że Obama wygłosił jednak pochwałę idei wolności słowa, a nawet wolnych wyborów. Ale z perspektywy kubańskich obrońców praw człowieka, mowa prezydenta USA obarczona jest inną wadą. Słowa: „zmiana” i „pojednanie” padały w niej co chwilę, ale słowo: „opozycja” nie przeszło przez usta Obamie ni razu. A tego właśnie najbardziej oczekiwali kubańscy dysydenci: głośnego potwierdzenia istnienia na Kubie opozycji wobec reżimu i faktu nieustannego jej prześladowania.

Jakąś formą uznania opozycji było zaproszenie do nowo otwartej ambasady USA w Hawanie trzynaściorga kubańskich obrońców praw człowieka na spotkanie z prezydentem. Owa trzynastka nie została przed spotkaniem aresztowana przez bezpiekę, choć chwilę wcześniej w Hawanie nastąpiły zatrzymania przeciwników reżimu i rozbito demonstrację „Kobiet w Bieli”, najbardziej znanego dziś ruchu walczącego o wolność dla więźniów sumienia. Od szefowej tego ruchu - Berty Soler oraz od jednego z liderów Forum na Recz Praw i Wolności - Antonio Rodilesa amerykański prezydent usłyszał, że: „nie był to dobry czas na jego wizytę”. Rewolucyjny reżim Fidela i Raula Castro po przeszło pół wieku dobiega bowiem końca, a komunizm kubański wszedł w fazę gnicia.

Nieuchronność szybkiej zmiany reżimu wynika choćby z faktu starczego wieku obojga braci, którzy dla opozycji pozostają symbolami terroru. „I w takiej właśnie chwili - mówią opozycjoniści - przywódca wolnego świata ogłasza przyjaźń z naszymi wrogami”.

W Polsce zwykło się szukać analogii pomiędzy sytuacją Kuby po wizycie Obamy i przemianami 1989 roku w naszym kraju, prowadzącymi do likwidacji komunizmu. Nic bardziej błędnego. W Hawanie nadal panuje pozbawiona społecznego poparcia dyktatura, a upadła gospodarka jest centralnie sterowana przez partię komunistyczną. Jeszcze w styczniu biskup ważnej diecezji katolickiej Pinar del Rio publicznie przyznawał, że w więzieniach siedzi ok. 70 więźniów sumienia, a niektórzy z wyrokami dożywocia są tam nawet od 47 lat. Bracia Castro nadal boją się uwolnienia świadków i ofiar swoich brutalnych rządów. Całkowicie różna jest także polityka amerykańska wobec gnijącego komunizmu niegdyś w Polsce, oraz dzisiaj na Kubie. Prezydentowi Reaganowi zapewne nie przyszłoby do głowy jechać do Warszawy z misją pojednawczą wobec junty Jaruzelskiego. Przeciwnie, uznał raczej polski stan wojenny za argument do wywarcia ostrej presji militarnej i ekonomicznej na cały blok sowiecki. Obama to całkowicie odmienna szkoła polityki. Liczy na to, że powtarzając słowa o „zmianie” i „pojednaniu” przyczynia się do sukcesu idei wolności na Kubie.

Wiele wskazuje na to, że gesty czynione przez Obamę w stronę reżimu młodszego Castro przynajmniej na średnią metę ustabilizują kubańską dyktaturę. Jak na razie widać bowiem tylko bardzo powierzchowne oznaki liberalizacji: połączenia lotnicze z Florydą, inwestycje amerykańskich hotelarzy, prawdopodobna legalizacja dolarów na wyspie. Nie są to w żadnym razie fakty, zapowiadające rychłą wolność dla Kubańczyków. Przeciwnie. Zelżenie amerykańskiej presji na reżim, a także małe poluzowanie rygorów gospodarki socjalistycznej, może dać braciom Castro chwilę oddechu, pozwalającą na uregulowanie kwestii sukcesji , tak by zwiększyć szansę utrzymania dyktatury także po ich śmierci. Flirt z gnijącymi dyktaturami nigdy nie przynosi niczego dobrego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski