Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flizy w szaletach

ALG
Rozpoczęte jeszcze przed świętami prace porządkowe oraz trwające od środy podnoszenie zapadniętych płyt proszowickiego Rynku to dopiero początek robót, które mają podnieść estetykę centralnego placu miasta. W planach jest m.in. generalny remont sanitariatów publicznych. Istnieje również szansa na to, że z Rynku znikną stare słupy sieci energetycznej.

   Gmina Proszowice oraz odpowiedzialna za czystość na terenach komunalnych firma Kombud zawarły porozumienie, według którego samorząd finansuje zakup materiałów niezbędnych dla wykonania prac remontowych, natomiast Kombud pokrywa koszty pracy. Dotyczy to zarówno wyrównywania płyty rynku, instalowania nowych łańcuchów wokół niej, wreszcie remontu sanitariatów. - Jeszcze w tym roku położono nowe płytki na schodach prowadzących do sanitariatów oraz na posadzkach. W tej chwili montujemy nowe pisuary. W planie mamy jeszcze remont zadaszenia obiektów, które w tej chwili przecieka - mówi prezes Kombudu Leszek Nowak.
   Remont szaletów ma się zakończyć w roku przyszłym, gdy wewnątrz zostaną położone flizy. Remont obiektu bez zawarcia opisanego na wstępie porozumienia raczej nie byłby możliwy. Szalety publiczne na proszowickim rynku są bezpłatne, podejmowane próby wprowadzenia opłat za nie kończyły się niepowodzeniem.
   Druga z większych planowanych zmian w centralnym placu miasta dotyczy sieci energetycznej. Jak mówi zastępca proszowickiego burmistrza Jerzy Pławecki, w pierwszej kolejności Zakład Energetyczny zamierza zmienić lokalizacje transformatora zasilającego lampy oświetlające rynek. - Potem będziemy chcieli doprowadzić do likwidacji starych słupów energetycznych - mówi Jerzy Pławecki.
Tekst i fot. (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski