Florek: ultimatum dla miasta

Ryszard Florek podczas jubileuszu 25-lecia Fakro zadeklarował, że chce wybudować w Nowym Sączu fabrykę. Jednocześnie zapowiedział, że jeśli władze miasta nie stworzą lepszych warunków dla biznesu, to on dla swojej firmy poszuka szans rozwoju w innym miejscu. Zwrócił głównie uwagę na ograniczenia infrastrukturalne, na jakie napotyka w swoim mieście.

Prezydent Nowego Sącza nie chce komentować słów prezesa Fakro.

Czas na zmianę planów

Budowę nowej fabryki, a co za tym idzie utworzenie około tysiąca nowych miejsc pracy, właściciel Fakro uzależnia od zmiany planu zagospodarowania przestrzennego terenów wokół planowanej tzw. Węgierskiej-Bis.

Dla części tych terenów nie ma w ogóle planu zagospodarowania. Dziś są to grunty rolne. Tymczasem, zdaniem Florka, miasto powinno stworzyć wzdłuż Dunajca na osiedlu Biegonice, strefę przemysłową.

- Na to czeka wielu sądeckich przedsiębiorców, nie tylko właściciel Fakro - podkreśla Grzegorz Fecko, radny miejski z Platformy Obywatelskiej. - Uwolnienie tych terenów dla biznesu, to był jeden z moich postulatów wyborczych. Miasto powinno zrobić wszystko i słuchać głosu dużego biznesu, żeby pozwolić na rozwój gospodarczy.

Radny Fecko dodaje, że rozwój firm oznacza przecież i nowe miejsca pracy, i większe wpływy z podatków do budżetu miasta. Zyskają więc na tym zarówno mieszkańcy miasta, jak i samorząd.

Pracują nad planem

Tymczasem prezydent zwraca uwagę, że ponad połowa obszaru, przez który przebiegać ma ulica Węgierska-Bis, ma już plan zagospodarowania przestrzennego, w którym znajdują się tereny przeznaczone pod usługi i produkcję.

- Na pozostałym obszarze takiego planu nie ma, ale nie oznacza to, że nie można inwestować - informuje rzecznik prasowy prezydenta Nowego Sącza, Krzysztof Witowski.

- Można to zrobić w oparciu o decyzję o warunkach zabudowy. Na tej właśnie podstawie w Biegonicach powstała wcześniej nowa hala produkcyjna firmy Fakro - dodaje. Wkrótce także pozostały obszar będzie objęty planem. Urzędnicy już się tym zajmują. Co ciekawe z wnioskami o to wystąpili inni przedsiębiorcy, ale nie Ryszard Florek.

Władze miasta nie zgadzają się z opinią Florka, że nie wspierają przedsiębiorców. - Realizujemy bogaty program przez różnego rodzaju ulgi w podatkach. W tej kwestii jesteśmy liderem w Małopolsce. Pomagamy przedsiębiorcom w formie poręczeń kredytów, refundacji i pożyczek - wskazuje Wojciech Piech, wiceprezydent Nowego Sącza. - Pomoc publiczna za rok 2015 wyniosła około 20 mln zł.

***

Fakty
25 lat Fakro

Firma powstała jako spółka prywatna, oparta w 100 proc. na polskim kapitale. Z małej firmy wyrosła na międzynarodową korporację, która zajmuje pozycję wicelidera na światowym rynku okien dachowych. Większe zyski ma tylko duńska firma Velux. W skład Grupy Fakro, która zatrudnia ponad 3,3 tys. osób, wchodzi 12 spółek produkcyjnych i 16 dystrybucyjnych. Swoje siedziby mają w Europie, Azji i Ameryce.

Zachęty podatkowe

Miasto zalicza do nich m.in.: udzielanie ulg w spłacie podatków i opłat lokalnych.

Na zwolnienie z podatku od nieruchomości mogą liczyć przedsiębiorcy realizujący nowe inwestycje na terenie miasta oraz tzw. Podstrefy Nowy Sącz Krakowskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Obejmuje ona m.in. tereny przy ul. Węgierskiej (Carbon), ul. Wyspiańskiego (Nowosądecki Inkubator Przedsiębiorczości) oraz przy al. Piłsudskiego, gdzie działa Fabryka Okien Dako. (ALF)