Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fonia czy kakofonia

Redakcja
SCOTT WALKER "BISH BOSCH"

Sonic

Ten album znalazł się w wielu zestawieniach najlepszych płyt minionego roku. Czy jednak nie za sprawą snobizmu co bardziej hipsterskich krytyków? Nowe dzieło ponad 70-letniego wokalisty jest tak naprawdę trudne do przebrnięcia. Nie dość, że drażni groteskowy sposób śpiewu artysty, to irytują też kakofoniczne zestawienia orkiestrowych smyczków i rockowych gitar i kompletnie absurdalne teksty. Tę płytę można docenić- ale jedynie za pełną wolność, jaką dał sobie twórca przy jej realizacji.

Producers "Made In Basing Street"

Sonic

Mózgiem tego studyjnego projektu jest Trevor Horn, jeden z najważniejszych producentów lat 80., mający na swym koncie przede wszystkim unowocześnienie brzmienia Yes, ale też współpracę z ówczesnymi gwiazdami synth-popu. Nic więc dziwnego, że jego najnowsze dokonania wyraźnie odwołują się do dźwięków z tamtej dekady. To piosenki pop - ale zaaranżowane z typowo prog-rockowym zacięciem, dzięki czemu przypadną one do gustu głównie dorosłym fanom. Dzisiaj już nikt tak nie gra - stąd Producers są oryginalni.

Brian Eno "Lux"

Sonic

Choć większość fanów rocka zna Briana Eno jako współautora sukcesów U2, Coldplay czy Talking Heads, to wielbiciele nowej elektroniki postrzegają go jako wynalazcę muzyki ambient. "Lux" to powrót brytyjskiego producenta do takich właśnie eksperymentów, którymi zajmował się w połowie lat 70. Nagrania z krążka były wcześniej odtwarzane podczas specjalnych instalacji dźwiękowych w portach lotniczych. I rzeczywiście - to typowa muzyka towarzysząca o nad wyraz oszczędnym brzmieniu. Tylko dla wtajemniczonych.

Toro Y Moi "Anything In Return"

Rockers

Debiutancki album amerykańskiego nerda wywołał ogromne poruszenie w internecie - i dał początek nurtowi zwanemu chillwave. Popularność wymusiła na Chazie Budnicku wychylenie nosa ze swego pokoju i granie koncertów. Te doświadczenia sprawiły, że młody muzyk porzucił oniryczną elektronikę i zwrócił się w stronę bardziej konwencjonalnego popu. Potwierdza to również jego nowy album - to miłe dla ucha piosenki o zgrabnych aranżacjach i ładnych melodiach. Chciałoby się jednak czegoś więcej.

Angie Stone "Rich Girl"

Warner

Po trzech latach milczenia gwiazda amerykańskiego neo-soulu wraca z wyjątkowym albumem. Ostatnio koncentrowała się bowiem na współpracy z innymi artystami, nieco zaniedbując rozwijanie własnego stylu. Tym razem jest inaczej - "Rich Girl" zawiera bowiem wyjątkowo osobiste piosenki, jak choćby poruszająca "Alright", w której słychać głos zmarłego niedawno ojca wokalistki. Intymny ton opowieści nie oznacza jednak monotonii - bo na płycie jest miejsce na różne klimaty i brzmienia.

Paweł Gzyl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski