Fonia czy kakofonia

5/6

Pięć lat to wystarczająco długi okres na przygotowanie debiutu. I rzeczywiście - krakowska grupa Jenna Eight wykorzystała ten czas w sensowny sposób. Jej pierwszy album pokazuje, że potrafi ona w ciekawy sposób rozwinąć estetykę nu-metalu spod znaku Linkin Park.

Jest na krążku bowiem miejsce nie tylko na siarczyste riffy gitar i ekspresyjny śpiew wokalisty. Sporą rolę odgrywa tu elektronika - choćby w warstwie rytmicznej, gdzie pojawiają się nawet echa drum'n'bassu. Nie brak w tej muzyce również melodii - choć poraża ona momentami swym ciężarem i mocą.

Die Flöte "Pizza", Stajnia Sobieski 2014
5/6
Na profilu tej krakowskiej grupy w serwisie Facebook sama Paris Hilton prezentuje ich najnowszą płytę. To oznacza, że poczucie humoru jest jednym z najważniejszych elementów twórczości Die Flöte. Potwierdza to krążek "Pizza" - bo zapakowany został w miniaturowe pudełeczko z tektury, niczym tytułowy specjał.

A muzyka? To typowo gitarowy indie-rock, osadzony z jednej strony w amerykańskiej tradycji The Velvet Underground, a z drugiej - w brytyjskim post-punku spod znaku Orange Juice. Słucha się tego z przyjemnością - bo płyta emanuje wielką radością grania.

Lola Lynch "In Reverse", Lola Lynch 2014
5/6
Pod tym efektownym szyldem, natychmiast kojarzącym się z "Twin Peaks" i "Dzikością serca", ukrywa się młoda grupa dowodzona przez charyzmatyczną wokalistkę Marcelinę Polniak. I tropy zaznaczone w nazwie zespołu nie zawodzą - na debiutanckiej płycie Loli Lynch dominuje gitarowe granie, łączące garażową zadziorność z psychodelicznym odrealnieniem.

A wszystko to utrzymane w klimacie rodem z mrocznych i zadymionych klubów amerykańskiej prowincji. Czyli - soundtrack do nowej serii "Twin Peaks" jak się patrzy!