18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Forex - dobre miejsce dla naiwnych

JACEK ŚWIDER
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
"Marta zarobiła 850 dolarów w ciągu tygodnia, nie wychodząc z domu. Ty też możesz mieć takie zyski" - oto treść reklam, od których aż roi się w internecie. Szczególnie dużo jest ich na stronach i portalach związanych z ekonomią i osobistymi finansami.

Fot. Archiwum

PIENIĄDZE. Tysiące Polaków poszukujących łatwego i szybkiego zysku tracą pieniądze w "walutowych kasynach"

Reklamy takie są zlecane przez pośredników w handlu (brokerów) na niezwykle trudnym i pełnym niebezpieczeństw rynku walut, a dokładniej instrumentów pochodnych związanych z rynkiem walut.

Rynek Forex - bo o nim mowa - kusi inwestorów indywidualnych łatwym i szybkim zarobkiem. W praktyce Forex przypomina kasyno, w którym zazwyczaj wygrywa krupier. Już tysiące Polaków boleśnie się o tym przekonały. Choć do gry wchodzili z tysiącem lub kilkoma tysiącami dolarów, ostatecznie tracili znacznie więcej.

Komisja ostrzega

Gra na Foreksie uzależnia jak ruletka, a do tego wykorzystuje znany w spekulacjach finansowych mechanizm lewarowania (tzw. dźwigni finansowej), potrafiący zrujnować gracza.

Brokerzy pozwalają na zawieranie dużych transakcji, znacznie przekraczających (nawet kilkaset razy) stan rachunku klienta (przeciętna dźwignia na Foreksie to 1:100). Jeżeli jednak inwestor korzystający z takiego "wirtualnego kredytu" poniesie stratę, broker upomina się o swoje, czyli wzywa pechowego gracza do uzupełnienia rachunku.

Na intensywne reklamy, kuszące promocje i nieprecyzyjne zapisy w umowach proponowanych przez brokerów (pośredników), po raz kolejny zwróciła uwagę Komisja Nadzoru Finansowego. Upomniała prezesów domów maklerskich, którzy udostępniają tzw. platformy do wymiany walut na rynku Forex.

KNF opublikowała dane, z których wynika, że na Foreksie zarabia ledwie garstka inwestorów, a ponad 80 proc. uczestników gry traci. I to spore pieniądze.

Ofiary hazardu

- Na palcach jednej ręki mogę policzyć znane mi osoby, które na Foreksie są dłużej niż tylko kilka tygodni i mają jakieś zyski - twierdzi w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" dr Bogusław Półtorak, główny ekonomista finansowego portalu Bankier.pl.

- Rynek Forex jest jak kasyno, a jego uczestnicy to hazardziści. Drobni ciułacze pragnący powiększyć swoje oszczędności powinni się od niego trzymać z daleka - dodaje.

Zdaniem dr. Półtoraka, nie można traktować usług platform transakcyjnych jako alternatywy dla inwestowania. - Trzeba mieć cechy osobowości charakterystyczne dla hazardzistów, aby wytrzymać na Foreksie. Poza tym, mnogość informacji potrzebnych do spekulowania na kursach walut powoduje, że potencjalny gracz musi się bez reszty poświęcić temu zajęciu. Forex to nie jest miejsce, gdzie można sobie dorobić do pensji, a tak właśnie jest przedstawiany - podsumowuje Bogusław Półtorak.

Zarabiają brokerzy

Eksperci nie mają wątpliwości, że intensywne reklamowanie platform transakcyjnych na rynku Forex jest wynikiem wielkiej rotacji inwestorów-hazardzistów.

- Kilka, może kilkanaście tysięcy aktywnie grających bardzo szybko się zmienia, bowiem większość początkujących ponosi dotkliwe straty - wyjaśnia dr Bogusław Półtorak z Bankier.pl. Brokerzy muszą więc zdobywać wciąż nowych klientów, aby na nich zarabiać.

Obroty na międzynarodowym rynku Forex sięgają kilku bilionów dolarów dziennie. Większość to transakcje banków inwestycyjnych. Powszechne lewarowanie powoduje, że realne pieniądze zangażowane w transakcje są nawet kilkaset razy mniejsze.

 

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski