- W wyścigu elity podczas mistrzostw Polski MTB w Warszawie znów zdobyła Pani srebro, przegrywając z Mają Włoszczowską. Można było ją pokonać?
- Szansa była, podobnie jak przed rokiem. Teraz byłam tym trochę zaskoczona, bo w tym sezonie w Pucharach Świata nie szło mi tak, jak się spodziewałam. Byłam już kiedyś w czołowej piętnastce, ale teraz nie udało mi się zmieścić w dwudziestce. Także dlatego, że miałam dalszy numer startowy. Choć biorąc pod uwagę wszystkie moje perypetie, to i tak można być zadowolonym. Najbardziej się cieszę, że forma w końcu idzie do góry.
- W tym roku miała Pani kłopoty ze zdrowiem.
- Od początku sezonu nic nie układało się tak, jak powinno. Złapałam jakąś alergię. Wykonywałam ciężką pracę na treningach, a nie przekładało się to na wyniki. Z moją jazdą było momentami naprawdę źle. Teraz jest już dobry poziom. Nadal są pewne problemy zdrowotne, ale sytuację udało się ustabilizować. Biorę leki, które mi pomagają.
- Wywalczyła Pani przepustkę na mistrzostwa Europy, które w następny weekend odbędą się we Włoszech.
- Trochę późno dowiedziałem się, że tam wystartuję, dopiero po mistrzostwach Polski. Mam nadzieję, że ten szczyt formy, który był na te zawody, uda się podtrzymać. Mistrzostwa Europy miały być w Turcji, później je przeniesiono do Włoch, do zupełnie nowego ośrodka (Darfo Boario Terme - przyp). Trasa jest dla mnie niewiadomą, a kogo ze znajomych bym nie zapytała, to też o niej nic nie wie. Niby jest opublikowany opis trasy i jej profil, ale to bywa złudne. Trzeba na miejscu się przekonać, jak to wszystko wygląda. Pojedziemy tam już we wtorek, będzie więc kilka dni na dobre przygotowanie się do startu.
- Czego Pani oczekuje po tym występie?
- Mam nadzieję, że utrzymam obecną formę, a może nawet pójdzie ona do góry. Chciałabym pojechać dobry wyścig. Będę zadowolona, jeśli znajdę się w czołowej dziesiątce. W poprzednich swoich startach w mistrzostwach Europy dwukrotnie byłam dziewiąta, wypadałoby trochę się poprawić. Zdaje sobie sprawę, że to wcale nie będzie łatwe. W Pucharach Świata też nastawiałam się na dobry wynik, a nie wychodziło. Teraz jednak zabraknie rywalek z innych kontynentów, na przykład mocnych Kanadyjek, a także niektórych młodzieżowych zawodniczek.
- Co Panią czeka po mistrzostwach Europy?
- Będę się przygotowywać z moją grupą (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team - przyp. AB) do finału Pucharu Świata. Na mistrzostwa świata w Australii nie nastawiam się, bo to daleki i kosztowny wyjazd, związek chce wysłać tylko jedną zawodniczkę (ma to być Maja Włoszczowska - przyp.). Choć jeśli uzyskam bardzo dobry wynik w mistrzostwach Europy i Pucharze Świata, to niewykluczone, że trener zarekomenduje, abym też pojechała.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?