Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fornalik o transferze Jankowskiego: Wisła zrobiła dobry ruch

Piotr Tymczak
Maciej Jankowski podpisał z krakowskim klubem trzyletni kontrakt
Maciej Jankowski podpisał z krakowskim klubem trzyletni kontrakt FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Piłka nożna. Maciej Jankowski w dotychczasowych meczach sparingowych Wisły zdobył dwie bramki. – To dobry chłopak. Myślę, że będzie z niego pociecha – mówi Paweł Brożek, który ma w ataku kompana, na jakiego czekał.

Jankowski, przez cztery ostatnie sezony grający w Ruchu Chorzów, bardzo chce pokazać się w nowym klubie z dobrej strony. – Na boisku byłem chyba wszędzie, z prawej, lewej strony, z przodu i z tyłu. Jestem tam, gdzie w danym momencie jestem najbardziej potrzebny drużynie – mówił po ostatnim sparingu Wisły, zremisowanym 1:1 z MSK Żilina.

Zdaniem byłego selekcjonera reprezentacji Polski Waldemara Fornalika pozyskanie przez Wisłę Jankowskiego to sensowne posunięcie. Fornalik trenował piłkarza w Chorzowie. Tam tworzył on z przodu zgrany duet z Arkadiuszem Piechem. Teraz podobnie ma współpracować w Wiśle z Bro­żkiem. A w przypadku kartek czy kontuzji tego ostatniego może go zastąpić na „szpicy”.

– Wszelkie dane wskazują na to, że ściągnięcie Jankowskiego do Wisły było dobrym ruchem – mówi Forna­lik. Wspo­mina, że kiedy pracowałem z Jankowskim, był to wartościowy zawodnik. – Po przejściu do Ruchu zrobił postęp. Przybył z czwartoligowego Piaseczna, rozwinął się, stał się zawodnikiem, który ocierał się o reprezentację Polski – opowiada były selekcjoner. Wymienia atuty piłkarza: – Na pewno szybkość, dynamika, umiejętność przyspieszenia gry. Jest uniwersalnym zawodnikiem. Może grać na pozycji wysuniętego napastnika albo cofniętego lub też występować jako ofensywny pomocnik.

Na razie Jankowski dostosowuje się do nowego stylu gry i przygotowań Wisły, które różnią się od tych w Ruchu.

– W Chorzowie są innego rodzaju obciążenia. W Wiśle ciężko pracujemy, aby w sezonie było dobrze. Mam nadzieję, że wszystko później zaprocentuje – mówi 24-latek. – Zadania na boisku też się trochę różnią. W Wiśle trener wymaga ode mnie więcej pracy w defensywie, łączenia linii obrony i pomocy z atakiem – dodaje.

Paweł Brożek komentuje: – Piłka tak poszła do przodu, że wszyscy teraz muszą odbierać piłkę rywalom. Ja też mam zadania defensywne od trenera.

Odnosząc się do ostatniego meczu, dodaje: – Odbiór piłki nie wygląda jeszcze najlepiej. Żilina miała dużo swobody w naszej drugiej linii. To jest tylko i wyłącznie wynik zmęczenia. Jeżeli odpoczniemy, nabierzemy świeżości, ochoty do gry, to będzie dobrze.

Paweł Brożek jest zadowolony z przyjścia Jankowskiego. – Dzięki temu jest o wiele więcej rozwiązań, przede wszy­stkim w ofensywie. Maciej bardzo dobrze skacze do „główek”, trochę odczuwa trudy przygotowań, ale jak na ten moment to wygląda nieźle – ocenia „Brozio”.

Jankowski na pytanie, czy zamierza rywalizować z Brożkiem pod względem liczby zdobytych bramek, odpowiada dyplomatycznie: – Zobaczymy, jak wszystko będzie się układać w trakcie sezonu. Najważniejsze, abyśmy wygrywali mecze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski