Uczeń i mistrz
W 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski „Pasy” zagrały w Szczecinie z zespołem z trzeciej ligi. Trener Świtu Skolwin Andrzej Tychowski w barwach Widzewa był podopiecznym trenera Michała Probierza. Z kolei Patryk Baranowski i Piotr Wojtasik wygrywali z Cracovią , gdy byli zawodnikami Błękitnych Stargard Szczeciński. Tym razem historia się nie powtórzyła.
Trzeci zespół grupy II trzeciej ligi bez żadnego respektu przystąpił do starcia z ekstraklasowcem.
Ale mógł zostać skarcony na samym początku gry. Dawid Szymonowicz na początku, w 4 min, zatrudnił Przemysława Matłokę, bramkarz spokojnie obronił. Gospodarze odpowiedzieli strzałem Szymona Kapelusza z daleka, to uderzenie nie sprawiło żadnego kłopotu Karolowi Niemczyckiemu. Gospodarze skupili się na kontrach, zostawiając pole do prowadzenia gry gościom.
Świt nie przestraszył się Cracovii
W 24 min po centrze z lewej strony w wykonaniu Patryka Zauchy uderzał głową Pelle van Amersfoort, ale uczynił to zbyt lekko, by zaskoczyć bramkarza. Krakowianie często byli łapani na spalone przez uważnie grająca obronę gospodarzy. W 40 min z ostrego kąta strzelał Zaucha, ale bramkarz miejscowych udanie piąstkował piłkę. Tu przed przerwą Matłoka obronił strzał Fiolicia z woleja.
Grząska murawa nie ułatwiała zadania faworytom, jednak bezbramkowy rezultat przed przerwą to był dzwonek alarmowy dla podopiecznych trenera Michała Probierza.
Druga połowa zaczęła się od bardzo groźnego strzału Szymona Kapelusza – strzelił po ziemi, piłka odbiła się od któregoś z defensorów i wyszła na róg. Kapitalnie odpowiedziała Cracovia – Daniel Pik uderzał w „okienko”, ale golkiper gospodarzy zdołał wybić piłkę na róg.
Cudowny gol Pika
W 59 min Pik przewrotką uzyskał prowadzenie dla „Pasów”. To było piękne uderzenie przewrotką, zawodnik Cracovii dobijał piłkę odbitą przez bramkarza.
Po chwili Kapelusz upadł w polu karnym i miejscowi domagali się podyktowania rzutu karnego. Podobnie jak krakowianie kilka minut później, gdy po strzale Fiolicia piłka dotknęła ręki jednego z zawodników gospodarzy. „Pasy” dążyły do zdobycia drugiego gola, by spokojnie myśleć o awansie. Niebezpiecznie faulował kilka razy Rapa, który miał na koncie już żółta kartkę. Trener Probierz zdecydował się więc na zmianę.
W końcówce przycisnęli mocno gospodarze, a krakowianie skontrowali – sytuację sam na sam z bramkarzem przegrał jednak van Amersfoort. Z kolei w doliczonym czasie gry Matłoka obronił uderzenie Rivaldinho.
Świt Skolwin – Cracovia 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Pik 59.
Świt: Matłoka – Potoczny (78 Żulpo), Baranowski, Bil, Kisły – Nagórski (65 Krawiec), Wojdak, Wojtasiak (60 Mach), Ładziak (78 Filipowicz), Nagamatsu – Kapelusz.
Cracovia: Niemczycki – Rapa (80 Ferraresso), Szymonowicz, Rodin, Siplak – Fiolić (72 Thiago), Loshaj (58 Dimun), van Amersfoort, Sadiković, Zaucha (46 Pik) – Vestenicky (58 Rivaldinho).
Sędziował Artur Aluszyk (Szczecin). Żółte kartki: Wojdak (42, faul), Wojtasiak (48, faul), Żulpo (90, faul) – Rodin, Rapa (35, faul), Loshaj (52, faul), Siplak (60, faul), Rivaldinho (niesportowe, zachowanie, 85). Mecz bez udziału publiczności.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?