Chciałem opisać swoje wrażenia w związku z moim udziałem w koncercie Eltona Johna w Arenie Kraków. Podjechałem na miejsce taksówką, ale okazało się, że to jakieś nieporozumienie. Kierowca chciał wysadzić mnie w zatoce autobusowej, która była pusta. Stało w niej jedynie auto straży miejskiej.
Okazało się, że nie ma mowy, by w tym miejscu wysiąść, bo strażnicy straszą mandatem. Niemożliwe było wysiadanie również w innych miejscach w pobliżu Areny Kraków. Ostatecznie kierowca zawiózł mnie pod M1 i stamtąd musiałem przejść spory kawałek.
Mam prawie 70 lat, a taksówką przyjechałem również dlatego, że mam zdrowotny problem z nogą. Gdy w końcu dotarłem na koncert, czułem się tam jak niechciany intruz. Wszędzie w cywilizowanym świecie przy salach koncertowych, zabytkach i stadionach znajdują się jeżeli nie postoje taksówek, to przynajmniej miejsca, gdzie mogą wysiąść pasażerowie taksówek i autokarów.
Niedawno byłem w Wiedniu. Pod katedrę św. Stefana można bez problemu podjechać autokarem i wysiadać. A postój może trwać 15 minut. W głowie mi się nie mieści, że zarządcy Areny nie pomyśleli o zorganizowaniu przynajmniej kilku miejsc postojowych dla osób, które przyjadą taksówką.
Janusz Łuksza, profesor AGH
***
Co za fantastyczna sprawa z tymi wyborami. Teraz nagle okazuje się, że jest przynajmniej kilkudziesięciu zasłużonych, którzy przypisują sobie co poniektóre miejskie inwestycje. Można to sprawdzić na ulotkach.
Ewa Burek, krakowianka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
