Piszę w takiej sprawie: mieszkam w centrum Krakowa i zauważyłam bardzo przykrą rzecz. Chodniki są niemożliwie brudne, szczególnie w centrum i na Kazimierzu. W weekendy sytuacja przekracza wszelkie standardy.
Po nocach zabawy i imprez wszystko się klei, jest pełno śladów po kebabach, lodach i zapiekankach, a także wymiocin. W okresie letnim, kiedy ilość deszczu nie jest zbyt wielka, to daje się szczególnie we znaki. Nie jestem starą, zgryźliwą babą, mam 24 lata i doskonale rozumiem nocne „harce”. Jednak to, jak wygląda nasze piękne miasto w dzień, woła o pomstę do nieba.
Istnieje ustawa, która zobowiązuje właścicieli budynków do utrzymania czystości na chodnikach. Jednak z jednej strony raczej niewielu jej przestrzega, a z drugiej straż miejska i policja jej nie egzekwują. A wystarczy rano, przed otwarciem lokalu czy budki z lodami zlać chodnik wodą ze szlaucha.
Może warto zainteresować się tym problemem? Przy takim powietrzu, jakie mamy, moglibyśmy przynajmniej chodzić po czystym chodniku. Stworzyłam również grupę na facebooku (www.facebook.com/chcemy-czystychchodnikowwkrakowie).
Liczę na wsparcie.
Zuzanna O., mieszkanka Krakowa
***
Zawsze bardzo mnie śmieszyły zachwyty urzędników nad różnymi miejskimi imprezami. Imprezy te są – jak wiadomo – mniej lub bardziej udane, ale jeszcze się nie zdarzyło, by w oczach urzędników którakolwiek z nich okazała się klapą. Ciekawe – dlaczego. Może chcą się pochwalić organizacją?
Marek S., krakowianin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?