Chcę wyrazić swe oburzenie postępowaniem PKP Intercity w minioną niedzielę. Moja 70-letnia mama jechała o godz. 18.14 z Dworca Głównego PKP w Krakowie do Świnoujścia. Już wtedy wiadomo było o wykolejeniu cystern w tamtym rejonie. PKP Intercity wiedziało, że ruch kolejowy jest tam niemożliwy. Mimo to pociągi odjechały z Krakowa. Obiecano podróżnym, że w Goleniowie zostanie podstawiona komunikacja zastępcza, czyli autokary. Gdy pociągi dojechały do Goleniowa, okazało się jednak, że autobus jest tylko jeden, a podróżnych - setki. Każdy chciał jechać, atmosfera bardzo nerwowa, a do przejechania było ok. 70 km. Na powrót autobusu trzeba więc było czekać ok. dwóch godzin. Dla ludzi starszych, schorowanych i matek z dziećmi to był ogromny stres. Na pewno nie wyruszyliby w tę podróż, gdyby wiedzieli, co ich czeka. To oburzające, że PKP Intercity tak traktuje swoich klientów.
Mieszkanka Krakowa
"Dziennik Polski" dużo pisze ostatnio o osobach bezdomnych i pijakach na Plantach. Moim zdaniem większy problem jest na plantach Dietlowskich. Pracuję w sklepie, który jest zlokalizowany bardzo blisko skrzyżowania ze Stradomską i Dietla - nagminnie ktoś zatacza się przed sklepem albo chodzi i prosi, by dołożyć 2 zł. Zdarzało się, że pijani wchodzili przez przypadek do sklepu zamiast do pobliskiego Carrefoura i się awanturowali. Zresztą np. na placu Nowym też wcale nie jest lepiej. (...)
Coraz częściej zaczynam myśleć, że żule to druga - po gołębiach - plaga Krakowa.
Marta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?