* W Krakowie jest za dużo aut - 700 na 1000 mieszkańców, na ograniczonej przestrzeni. Eliminacja starych, trujących rzęchów, która jest konieczna w naszym mieście, poprawiłaby sytuację. Byłoby mniej korków, lepsze powietrze, mniejszy hałas, mniej roszczeń ze strony kierowców, by budować kolejne parkingi i drogi.
Co za tym idzie - zostałoby zaoszczędzone dużo pieniędzy, które bezwzględnie powinny pójść na transport publiczny, zwłaszcza kolej dojazdową i tunele dla metra, a nie kolejne autostrady. Zrównoważony transport to podstawa ładu komunikacyjnego i przestrzennego, który od komunikacji jest pośrednio zależny.
Czytelnik
* Przeczytałem artykuł „Deweloperzy nie wierzą w Nową Hutę Przyszłości” i mam kilka refleksji. Trzeba wziąć pod uwagę czynnik upodobań. Niestety napór tzw. inwestorów na budownictwo to zabudowywanie każdej wolnej przestrzeni w obszarach śródmiejskich Krakowa oraz północna tzw. korona Krakowa, rejony południowo-zachodnie i zachodnie miasta. Uważam, że dolina potoku Kościelnickiego na wschód od huty powinna w ogóle być wyłączona spod Krakowa (bo jaki to Kraków tam?).
Natomiast tereny na zachód od obwodowej linii kolejowej mogą być zabudowywane stopniowo wzdłuż Igołomskiej i S7. Warunkiem jest połączenie tego obszaru planowaną linią metra (co da możliwość dojazdu w 15 minut z Dworca Głównego dla dużej liczby osób) oraz rekultywacja terenów poprzemysłowych i rolnych w tereny zielone - parki leśne w rejonie Branic i Przylasku Rusieckiego. Może powstać zupełnie nowa dzielnica, coś na wzór warszawskich Kabat.
Krakowianin
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?