Kiedy samorząd postanowił zainstalować kontener na odpady naprzeciwko Domu Wielofunkcyjnego w Zbylitowskiej Górze, spodziewano się, że problem dzikich wysypisk w okolicy zniknie. I to był błąd.
Mieszkańcy, zamiast wrzucać odpady do pojemnika, wolą pozbywać się śmieci w oddalonym o kilkadziesiąt metrów rowie. - Aż trudno uwierzyć, że niektórym nadal przychodzi do głowy, by zaśmiecać las - dziwi się Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.
Od kilku dni specjalna ekipa oddelegowana przez urząd pracuje przy usuwaniu wielkiego śmietniska. Z rowu wyciągać trzeba stare fotele, kanapy, muszle klozetowe, umywalki, telewizory, ubrania czy opakowania po farbach.
- To się w głowie nie mieści, co ludzie potrafili w tym miejscu wyrzucać. Z tego dołu trudno wydostać się o własnych siłach, a co dopiero wynosić te graty - irytuje się Wiesław Hołda, pracownik interwencyjny gminy.
Wójt Kozioł apeluje, aby mieszkańcy Zbylitowskiej Góry reagowali, gdy ktoś zaśmieca wieś. - Musimy temu zaradzić - przekonuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?