Fotka z Nowej Huty dla Roberta Kubicy

Redakcja
Rozmowa z MICHAŁEM CHACIŃSKIM, organizatorem NH Zlot 2011, I Nowohuckiego Rajdozlotu Samochodów z epoki PRL-u, który odbędzie się 17-19 czerwca pod patronatem "Dziennika Polskiego"

Michał Chaciński w swojej ukochanej syrence

Dlaczego akurat Nowa Huta?

- Bo tutaj się urodziłem. Moi dziadkowie byli budowniczymi NH, potem jeden z nich był kierownikiem hotelu robotniczego, a następnie pracował w Hucie im. Lenina. Nowa Huta to moje miejsce na ziemi.

- A stare samochody?

- Druga miłość. Szczególnie polskie samochody produkowane w czasach PRL-u, które nadal przez wielu uważane są za gorszego sortu. U mnie wręcz przeciwnie, podobają mi się ponieważ są takie stare i klasyczne. Mam dwa polonezy, malucha, syrenę, trabanta, warszawę i nysę. Jedno z aut prawdopodobnie należało do dyrektora kombinatu w NH.

- Sprzedał go Panu?

- Nie, znalazłam porzuconego na parkingu przy Al. Pokoju. Był wrakiem, ruiną. W środku mieszkały zwierzęta, porastał go mech, nie miał szyb, gnił. Rozpoznałem, że jest to unikatowy polonez coupe. Takich aut wyprodukowano tylko 50, a w Nowej Hucie FSO podarowała takie trzy samochody dyrektorom kombinatu. Ten jest ostatni, który przetrwał. Był pewnie takim suwenirem pod stołem. FSO potrzebowała stali, a Huta im. Lenina była potentatem w tej dziedzinie. Poloneza znalazłem w 2004 r. Siedem miesięcy trwała procedura jego pozyskania, ale uratowałem go, bo miał już kartkę, że idzie do pocięcia. Kupiłem w cenie złomu, za 300 zł, ale nie jestem w stanie już powiedzieć ile kosztował remont. Wszystko trzeba było powymieniać.

- Pozostałe auta też znalezione?

- Syrenkę znalazłem pod Żywcem, stała zamurowana w garażu, a warszawę w Nowej Hucie. Wszystkie są na chodzie do dziś i czuję, że "przejeżdżą" niejeden nowoczesny samochód. Syrenkę kupiłem w 2004 z 14 tysiącami kilometrów na liczniku, dziś ma 24 tys.

- Co Pana zdaniem jest najciekawsze w Nowej Hucie?

- To, że jest miastem paradoksów. Powstała w systemie, który robił z ludzi marionetki, ośmieszał ich, prześladował. Z drugiej strony, gdyby zapytać tych, którzy przyjechali tutaj jako pierwsi, słyszy się, że Nowa Huta była rajem. Tu znaleźli prace, mieszkania, po wojnie nie mieli szans na przetrwanie w rodzinnych wsiach, dlatego emigrowali. Drugi paradoks jest taki, że miasto, które miało być bastionem komunistów, stało się głównym ośrodkiem walczącej Solidarności. Miało być "bez Boga", a tu rozegrała się najsłynniejsza walka o kościół i krzyż.

- Podobno zachęca Pan do zwiedzania NH samochodem? Da się tak?

- Nie tylko chodzi o przejazd i zwiedzanie, ale o klimat i prawdziwe informacje o tym miejscu. Dlatego oprócz typowego schematu zwiedzania, zabieramy turystów do kina, gdzie oglądają propagandowy film o Nowej Hucie, a następnie dokumentalny z 2009 r. nakręcony przez Jerzego Ridana. Idziemy do nowohuckiego klubu, gdzie piją oranżadę i oglądają stare albumy. Po takim zwiedzaniu mówią często, że to była najlepsza wycieczka z całego wyjazdu do Krakowa, że nie mieli pojęcia, że coś takiego istnieje, albo że spodziewali się szarzyzny i brzydoty, a tu jest ciekawa architektura, zieleń. Większość to obcokrajowcy, krakowanie prawie się nie zdarzają. Może myślą, że wiedzą o NH wszystko, ale się mylą.
- Jak przyciągnął Pan do NH uczestników zlotu?

- Nowa Huta jest sama w sobie takim magnesem, bo jest symbolem PRL-u, tak jak te samochody. Uczestnicy rajdu będą musieli trafić do niej sami, bo startujemy z Kazimierza spod Muzeum Inżynierii Miejskiej. Potem będą musieli odnaleźć kilka miejsc, np. gdzie stoi pierwszy blok, albo gdzie jest pamiątkowa tablica. Zajrzymy do cystersów w Mogile, na Kopiec Wandy, a także do schronów przeciwbombowych. Zatrzymamy się też przy placyku, gdzie jazdy uczył się pod okiem taty - Robert Kubica. Tam zrobimy wspólną fotkę, którą wyślemy do Roberta.

Rozmawiała: Paulina Polak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie