Świat jest zszokowany fotografiami martwego trzyletniego Syryjczyka wyrzuconego przez fale na tureckie wybrzeże. Publikują je największe gazety, stało się ono symbolem cierpienia tych, którzy za wszelką cenę chcą się wyrwać z piekła w swoich ojczyznach i dostać się do spokojnej i zamożnej Europy.
Chłopiec, ubrany w czerwoną koszulkę i niebieskie krótkie spodenki, został zidentyfikowany przez turecką agencję informacyjną Dogan jako trzyletni Aylan – podaje „The New York Times”. Ciało chłopca zostało wyrzucone na brzeg niedaleko miejscowości Bodrum w Turcji. Aylan, leżący twarzą do piasku, został znaleziony przez tureckiego żołnierza. W innym miejscu plaży znaleziono ciało jego pięcioletniego brata Galipa. Łódź, na której chłopcy wraz z innymi uchodźcami z Syrii płynęli w kierunku wyspy Kos, zatonęła w środę. Oprócz dzieci i ich matki życie straciło dziewięcioro innych pasażerów.
Morze wyrzuciło ciało chłopczyka na plażę w Turcji. Zdjęcie poruszyło świat
Źródło: CNN Newsource/x-news
Zdjęcie z ciałem trzylatka obiegło portale społecznoś-ciowe i media na całym świecie. Pojawiło się także m.in. na okładkach brytyjskich dzienników. Według wielu dziennikarzy, aktywistów i użytkowników internetu fotografia jest najtrafniejszym komentarzem do tragicznej sytuacji, w jakiej znajdują się mieszkańcy, m.in. Syrii, a także – z drugiej strony – władze krajów europejskich. „To zdjęcie jest najdobitniejszym wyrazem zbiorowej klęski” – napisał na Twitterze Nadim Houry, wicedyrektor organizacji Human Rights Watch.
– _Jeśli te poruszające zdjęcia martwego syryjskiego dziecka na plaży nie zmienią nastawienia Europy do uchodźców, co je zmieni? _– pytał z kolei Adam Withnall z „The Independent”.
Na Twitterze ludzie używali hasztaga #KiyiyaVuranIn-sanlik (człowieczeństwo wyrzucone na brzeg), aby zwrócić uwagę na tragedie tych, którzy giną podczas prób dotarcia do bezpiecznej Europy. „Proszę, czy możemy w końcu zacząć pomagać tym biednym ludziom?” – pisała jedna z użytkowniczek.
Dramat trwa. Wiele państw jest przeciwnych przyjmowaniu uchodźców, w Niemczech atakowane są ośrodki dla uchodźców, a Węgry budują wysoki płot, który ma zapobiec napływowi uciekinierów.
W czwartek światełko w tunelu zobaczyło 3 tys. ludzi, którzy koczowali na dworcu Keleti w Budapeszcie. Imigranci, którzy mimo kupionych biletów od dwóch dni nie mogli wejść do pociągów do Austrii i Niemiec, w końcu zostali przepuszczeni przez policję.
Mimo zawieszenia połączeń kolejowych z Budapesztu do Austrii, imigranci szturmowali pociągi w nadziei na przedostanie się jak najbliżej granicy. Jadący na zachód pociąg został jednak zatrzymany ok. 35 km od stolicy Węgier w miejscowości Bicske. Miejscowa policja, próbująca go opróżnić, spotkała się z oporem pasażerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?