MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Franciszek Smuda: To jest najważniejszy mecz w moim życiu

Redakcja
Rozmowa z FRANCISZKIEM SMUDĄ, selekcjonerem reprezentacji Polski

- Co trzeba zrobić, żeby wygrać z Czechami?

- Po pierwsze - dobrze grać w piłkę. Po drugie - walczyć od pierwszego do ostatniego gwizdka.

- A kto stanie w bramce?

- Na pewno nie ja [śmiech]. Zadecydujemy w dniu meczu. To niejedyny znak zapytania. Mamy ich kilka, bo przecież w ostatnim czasie kilku zawodników było kontuzjowanych. W ostatnich treningach uczestniczyć będą jednak wszyscy, bo chcemy zobaczyć, jak wyglądają po tych urazach. Kontuzjowani byli Eugen Polanski, Dariusz Dudka i Damien Perqius. Musimy zobaczyć, jak się czują.

- Ucieszy się Pan, jeśli w składzie Czechów nie zobaczy Tomasa Rosickiego? Gwiazda Arsenalu może z powodu urazu nie zagrać przeciwko Polsce.

- Nie wiem, czy to może nam jakoś pomóc. Bo to jest tak samo jak z drużyną, której zawodnik dostaje czerwoną kartkę. Czasem w takich sytuacjach zespół zaczyna gra o wiele lepiej. No i my nie wiemy, czy Czesi bez Rosickiego nie zagrają jeszcze lepszego meczu. To jest znakomity piłkarz i mimo wszystko sądzę, że zagra.

- Musicie ten mecz wygrać, strzelać bramki. Zdecyduje się Pan zatem na ustawienie bardziej ofensywne, czy zagramy tak jak z Rosją?

- To jest obojętne, czy wybierzemy wariant ofensywny, czy defensywny. Najważniejsze jest, by nie stracić bramki, a samemu strzelić jedną. Wszyscy stwierdzili, że przeciwko Rosji mieliśmy bardziej defensywne ustawienie niż z Grecją, a stworzyliśmy więcej groźnych sytuacji niż przeciwnik. Także nieważne jest, kto gra w zespole. Najważniejsze jest, żeby szybko przechodzić do kontrataku. Trzeba być też superskoncentrowanym, by nie popełniać indywidualnych błędów.

- To chyba najważniejszy mecz polskiej reprezentacji od 1986 roku. Nie boi się Pan, że piłkarze nie wytrzymają presji?

- Do tej pory nie było dużej euforii. Tonowaliśmy ją. Cały czas jest taka sama koncentracja jak na mecz z Rosją.

- To najważniejszy mecz w Pana karierze?

- Dla mnie każdy mecz jest bardzo ważny. No, ale chyba faktycznie - na dzień dzisiejszy, to chyba najważniejsze spotkanie w moim życiu. Ale też dla całego zespołu. Mimo wszystko trzeba spokojnie do tego podejść. Oczywiście jest presja, ale nie taka jak przed starciem z Grecją. Przyznam szczerze, że ja też ją wtedy czułem.

- Ostatnio na wielkich turniejach Polacy trzeci mecz grali przeciwko klasowym, renomowanym rywalom. To dobrze, że zmierzymy się z Czechami? Ta drużyna nie ma tylu gwiazd, co na przykład Niemcy.

- Nie mam komfortu, że z nimi gramy. Zagrali dobry mecz z Grecją, a do utraty trzeciego gola z Rosją też im to nieźle wychodziło. Wszyscy mówili, że z tej grupy można w ciemno przejść dalej. Po dwóch spotkaniach widzimy, jak to jest trudno wygrać z każdym. Czesi potrafią grać w piłkę.

- Jest Pan dumny, że Eugen Polanski tak szybko wkomponował się w zespół?

- Oczywiście, że jestem dumny, ale jeszcze bardziej jestem dumny z jego formy. Nawet dla Mainz nie grał tak dobrze, jak dla nas.

- To jakie będą zmiany na spotkanie z Czechami?

- Gdyby kontuzje nam nie przeszkodziły, to chciałbym zagrać takim samym składem jak z Rosją.

Notował JAKUB GUDER

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski