Frank Zappa vs Mats Gustafsson

„Muzyka jest jak życie. Tylko lepsza. Gram muzykę nie dlatego, że mam taką ochotę, tylko dlatego, że muszę”- mówi szwedzki jazzman. A ponieważ życie z reguły jest długie i pełne przemian, muzyczne wcielenia Matsa Gustafssona trudno zliczyć. Istotną częścią jego Nu Ensemble jest więc zmiana: zarówno brzmienia, jak i składu, w zależności od kompozycji, które interpretują.

Dzisiejszy wieczór w Alchemii rozpoczną o godz. 20 solowe występy norweskiego kontrabasisty Jona Rune Strøma, szwedzkiego klarnecisty Christera Bothéna oraz grającego na tubie Pera Åke Holmlandera. W drugim secie w duetach wystąpią kolejno: w starciu międzypokoleniowym Joe McPhee i Anders Nyqvist, a następnie hiszpański pianista Agustí Fernández oraz szwedzki perkusista, bębniarz i kompozytor Kjell Nordeson. Ci, którzy wytrwają do trzeciego seta mogą spodziewać się wspólnej improwizacji wszystkich muzyków formacji, którzy tego wieczoru zaprezentują się wcześniej.

Podczas finałowego koncertu nowa wersja Nu Ensemble skupi się na dekonstrukcji dorobku słynnego awangardzisty - Franka Zappy. Stanie się to we wtorek o godz. 19 w Muzeum Manngha.

Autorska aranżacja dorobku amerykańskiego freaka to projekt, który szwedzki saksofonista przygotował na specjalne zamówienie włoskiego festiwalu Ai Confini tra Sardegna e Jazz. Projekt „Hidros ZAP” miał swoją premierę 9 września, podczas XXXI edycji tego tego festiwalu.

W obszernym programie koncertu, mocno zdekonstruowanym przez Gustafssona i Nu Ensemble, usłyszymy zapewne takie utwory, jak „The Eric Dolphy Memorial Barbecue” z płyty „Weasels Ripped My Flesh” nagranej przez Zappę z zespołem The Mothers Of Invention w 1970 r oku oraz „The Black Page #1” - kompozycję Zappy uchodzącą za wyjątkowo trudną do zagrania na żywo.