French Open. Kamil Majchrzak odpadł z turnieju w Paryżu po zaciętej walce. Pora na Huberta Hurkacza

W pierwszym secie - przerwanym przez deszcz, przez co nastąpiła dwugodzinna przerwa - już na dzień dobry Majchrzak przełamał rywala, tyle że następnie stracił punkt przy swoim serwisie. Później obaj tenisiści powtórzyli ten sam scenariusz przy stanie 3:1 i 3:2. Po raz trzeci Polak zawiódł przy własnym serwisie, gdy było 5:4 dla Amerykanina i oddał mu pierwszego seta.

W drugim Nakashima znów źle rozpoczął i tym razem kontry nie było. Drugie przełamanie nastąpiło na 3:0 dla Majchrzaka, który już do końca seta kontrolował bieg wydarzeń.

Trzecia partia to bardzo zacięta walka punkt za punkt. Polak zdołał złamać opór rywala, wychodząc na prowadzenie 4:3 i to był kluczowy moment, bo doprowadził do pomyślnego zakończenia po drugiej piłce setowej.

W meczu Majchrzak prowadził więc 2:1 i zawodnicy przystąpili do czwartej partii. W niej z kolei to Amerykanin zaskakująco łatwo uzyskał przewagę, obejmując prowadzenie 3:0. Polak zdołał jednak doprowadzić do wyrównania, następnie było 4:4, 5:5 i 6:6. Ostatecznie w tie-breaku nasz tenisista przegrał 3-7 i trzeba było rozegrać decydującego seta.

W nim 26-latek z Piotrkowa Trybunalskiego oddał inicjatywę rywalowi, tracąc pierwszego gema przy własnym serwisie. Przy stanie 3:1 historia się powtórzyła i Polak znalazł się pod ścianą. Obronił jeszcze dwie piłki meczowe, ale ostatecznie po ponad 3,5-godzinnej walce (a licząc z przerwą na deszcz prawie sześć godzin) przegrał 4:6, 6:2, 6:4, 6:7(3), 2:6.

Zwycięzca tego meczu zagra z Holendrem Tallonem Griekspoorem, który w pierwszej rundzie pokonał Hiszpana Alejandro Davidovich Fokinę 6:2, 0:6, 4:6, 3:6. Majchrzakowi pozostał jeszcze w Paryżu debel. W parze z Amerykaninem Nathanielem Lammonsem zmierzą się z duetem Thanasi Kokkinakis/Alexander Bublik.

We wtorek 24 maja do gry wkracza nasz najwyżej notowany gracz Hubert Hurkacz (13. ATP), który zmierzy się z Włochem Giulio Zeppierim (213. ATP).