Froome: Koniec wyścigu

Jeżeli tylko wydarzy się taki incydent, jaki był udziałem Petera Sagana i Sergio Paulinho, natychmiast wycofujemy się z Vuelta Espana – grozi grupa Tinkoff-Saxo. Tymczasem Rafał Majka walczy o podium, a jak twierdzą niektórzy, być może nawet będzie w stanie zwyciężyć w całym wyścigu.

Jeszcze przed 12. etapem wycofał się Chris Froome, który na początku królewskiego, środowego etapu uległ dość niepozornie wyglądającej kraksie. Jak się okazało po prześwietleniu, Froome przejechał trasę ze złamaną kością śródstopia. Już po zejściu z roweru Brytyjczyk nie był w stanie chodzić i – jak przyznał jego szef sir David Brailsford – bardzo cierpiał. Postawa Froome’a wzbudziła powszechny szacunek i... wyrzuty sumienia Olega Tińkowa. Rosjanin w swoim stylu pohejtował nieco zawodnika Sky i obśmiał jego kontuzję. Na szczęście się zmitygował i przeprosił.

„Przepraszam Cię, Chris, za tweety na temat Twojej jazdy. Nie wiedziałem, że masz złamanie kości w stopie. Szybkiego powrotu do zdrowia i do zobaczenia na Tour de France w przyszłym roku”– napisał na Twitterze.

12. etap (173 km z Andory do Lleidy) wygrał po finiszu z peletonu Danny van Poppel (Trek Factory). Rafał Majka finiszował z najlepszymi i utrzymał czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. W czołówce nie zaszły żadne zmiany, ale przed nami trzy etapy, które mogą odmienić losy wyścigu. Liderem jest Fabio Aru z Astany.