Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fruwające siedzenie Rafała Sonika, ale nie musiał jechać na... filtrze powietrza

AG
fot. Media Rafał Sonik
Quadowiec Rafał Sonik stracił kilka minut i uzyskał trzeci czas na pierwszej próbie Rajdu Maroka, po czym na metę drugiej próby dotarł ze znacznie mniejszą stratą do lidera Sebastiena Soudaya. Wiceliderem jest drugi z Francuzów Bruno da Costa, który tylko o 16 sekund wyprzedza zawodnika z Krakowa.

Na trasie poniedziałkowego etapu OiLibya Rally Rafałowi Sonikowi powróciły niecodzienne wspomnienia z 2003 roku, gdy zaczął gubić - i to aż trzykrotnie - siedzisko. Zwycięzca Rajdu Dakar tyle samo razy po nie wracał, montując je „na okrętkę”.

- Po fragmencie oesu, który pokonywałem na stojąco, chciałem usiąść i wtedy okazało się, że nie mam fotela. Musiałem wrócić, aby go znaleźć i prowizorycznie zamontować. Niestety dopiero za trzecim razem udało mi się tak go umocować, aby już nie spadał - powiedział sportowiec, jednak na mecie zdał sobie sprawę, że w innych okolicznościach mógł ponieść jeszcze bardziej dotkliwą stratę.

- We wtorek zaczynamy etap maratoński, więc z dwojga złego, lepiej że siedzenie odpadało teraz. Jutro byłby to znacznie większy kłopot – stwierdził Sonik, zdobywca tegorocznego Pucharu Świata FIM.

Na pierwszym etapie Rajdu Maroka zawodnicy mieli do pokonania dwie części odcinka specjalnego liczące 70 i 50 km, przedzielone fragmentem tzw. neutralizacji (35 km). Na drugim etapie zawodników czeka 290 km odcinka specjalnego. Następnie noc w namiocie na pustyni i kolejny oes liczący aż 300 km.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Fruwające siedzenie Rafała Sonika, ale nie musiał jechać na... filtrze powietrza - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski