Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Funkowi przebierańcy

Redakcja
Egzotyczna muzyka funk, która narodziła się w środowisku czarnych muzyków w USA ponad cztery dekady temu, ciągle przyciąga białych twórców, którzy próbują ją wykonywać na swój sposób. Również i w Polsce mieliśmy zespoły sięgające po ten styl – choćby pamiętnych Blendersów czy krakowski Przewróć Się Na Cyce Lala. Dzisiaj najpopularniejszą grupą funkową nad Wisłą jest Łąki Łan. Czy udaje im się oddać w swej muzyce głęboką pulsację funku, przekonamy się już w sobotę, kiedy to formacja wystąpi w krakowskim klubie Studio.

Nie wierz nikomu po trzydziestce

Zadebiutowali w 2005 roku płytą, która eksplodowała dziką energią, abstrakcyjnym humorem i swawolnymi tekstami. W zamieszczonych na płycie utworach słychać było wyraźnie inspirację klasykami gatunku – zespołami Parliament i Funkadelic.

- George Clinton skropił nas swym czarnym nasieniem i tak zaprogramował genetycznie, że to nie krew, ale funk płynie w naszych żyłach. Jesteśmy białymi Murzynami. Kochamy funk za kumulację najlepszych cech w muzyce - rytmu, energii, swobody - i największych przyjemności świata - seksu, tańca i zabawy -– wyjaśnia wokalista formacji, ukrywający się pod pseudonimem Paprodziad.

Ekspresyjna muzyka wymagała ekspresyjnej prezentacji na scenie – nic więc dziwnego, że zgodnie z tradycją stylu, członkowie Łąki Łan pojawiali się wystrojeni w niezwykłe kostiumy. Obecnie przebierają się za... leśne owady i zwierzęta: pszczołę, motyla, bąka, konika polnego, zająca i jeża.

- Wyszliśmy z założenia, że nie można na scenę wchodzić tak samo ubranym, jak na co dzień. Trzeba przecież robić show – na tym polega cała zabawa – podkreśla Paprodziad.

Nie sposób się domyślić, że działając w takim zespole ważne są nie tylko umiejętności muzyczne, ale również poczucie humoru.

- Jesteśmy wyluzowani, lubimy się bawić, dobrze się czujemy w swoim towarzystwie. Kiedyś zapytano Beatlesów, dzięki czemu tak długo razem występują, na co oni odpowiedzieli: „Bo dużo z siebie nawzajem żartujemy”. Tak samo jest z nami – śmieje się Paprodziad.

Rok temu Łąki Łan uraczyli nas nowym albumem – „ŁąkiŁanda”. Płyta powstała pod czujnym okiem producenckiego duetu Plan B (znanego ze współpracy z Natalią Kukulską i Agnieszką Chylińską). W efekcie funkowe piosenki zespołu nabrały bardziej klubowego charakteru – a niektórym z nich wręcz blisko do house`u i techno. O swobodnej atmosferze, w której powstała materiał świadczy fakt, że muzycy dograli do swych kompozycji towarzyszące im dźwięki otoczenia – choćby własne rozmowy czy skrzypienie krzeseł.

- Jesteśmy profesjonalistami i nastrój wyluzowania nam nie przeszkadza. Oczywiście, kiedy dopracowujemy szczegóły, skupienie jest ważne. Ale nic nie robimy na siłę – twierdzi Paprodziad.

Płyty zespołu brzmią ciekawie, ale największe wrażenie robią oczywiście koncerty. Śmiesznie wystrojeni muzycy robią energetyczne show, któremu nikt nie może się oprzeć. A co w sytuacji, kiedy humory im nie dopisują?

_- To niemożliwe: nam zawsze chce się wygłupiać. Po prostu tacy jesteśmy. Gorzej, jak widzom się nie chce, albo jest ich mało. Kiedy ludzie chcą się bawić, to zawsze nas nakręca. Ale ostatnio jest coraz lepiej – publika wali na nasze występy drzwiami i oknami – _twierdzi Paprodziad.

Paweł Gzyl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski