Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbolowe gry i gierki

Krzysztof Kawa
Kawa na ławę. Dwie panie wiceprezydentki Krakowa oraz dyrektor ZIS odradzali prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu promocję miasta przy okazji meczu Cracovii z Wolfsburgiem, za czym optował doradca tego ostatniego Janusz Kozioł. I odnieśli pełny sukces! Atrakcyjne dla miejscowych fanów sportu widowisko zostało wczoraj odwołane.

Katarzyna Cięciak na sporcie zna się słabo, by nie rzec: wcale. Jej żywiołem jest polityka przemysłowa i ekologiczna, zaś od lutego edukacja, a to jednak nie to samo. Trudno więc było oczekiwać, że doceni wartość marketingową, jaką niesie ze sobą mecz z wicemistrzem Niemiec. Mecz, z którego transmisję mogło zakupić wiele stacji telewizyjnych, na czele z takimi gigantami jak Eurosport, ESPN i beIN Sport.

Wiedzy i znajomości tematu nie można natomiast odmówić Krzysztofowi Kowalowi, ale i on nie okazał entuzjazmu. Dlaczego? Może dlatego, że pomysł wyszedł od doradcy prezydenta ds. sportu? Bo koronny argument, iż firma PSP, która zaproponowała wydarzenie, zbyt późno przedstawiła miastu swoje warunki, można między bajki włożyć.

Swoje trzy grosze w kwestii pozostawienia na lodzie kontrahenta dołożyła też Magdalena Sroka, uznając, że wartość zaproponowanych świadczeń była niewystarczająca. Rzecz rozbiła się o kwotę 300 tysięcy złotych netto. By zobrazować skalę wydatku, wspomnę, że na hokejowy Puchar Polski w Kraków Arenie, który był wydarzeniem w skali kraju niszowym, miasto wydało ponad 700 tysięcy złotych.

Istotniejsze jest jednak to, że cenę zaproponowaną przez PSP można było od razu, to znaczy jeszcze w maju, odrzucić albo negocjować jej wysokość. Urzędnicy wybrali jednak grę na czas. W efekcie, na niespełna dwa tygodnie przed imprezą, gdy sprzedaż biletów i promocja ruszyły na całego, postawili organizatora pod ścianą. Doszło więc do absurdalnej sytuacji, bo tego samego dnia w jednej z ogólnopolskich gazet pojawiła się informacja o wycofaniu się miasta ze współpracy, a w drugiej komercyjne ogłoszenie pod hasłem: „Miasto Kraków zaprasza na mecz Cracovia – Wolfsburg”.

Tak się robi interesy pod Wawelem. A miejskie stadiony? Niech nadal stoją puste. Chociaż nie – przecież zawsze mogą je zapełnić świadkowie Jehowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski