Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gabinet dentysty w każdej krakowskiej szkole? Potrzeba na to ponad 30 mln zł

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Powrotowi dentystów do szkół przyklaskują ich dyrektorzy. Przemawiają też za nim zatrważające statystyki
Powrotowi dentystów do szkół przyklaskują ich dyrektorzy. Przemawiają też za nim zatrważające statystyki 123rf
W Krakowie 153 samorządowe placówki nie mają gabinetów stomatologicznych. Jedną z przyczyn jest obecna ciasnota w szkołach

W Szkole Podstawowej nr 25 przy ul. Komandosów pomieszczenie po dawnym gabinecie, nieczynnym od lat, zostało wyremontowane. Stoi w nim już różowy fotel zaopatrzony w cały potrzebny nowoczesny sprzęt stomatologiczny (tzw. unit). Teraz jeszcze umeblowanie i do końca grudnia będzie gotowe. To jedna z czterech krakowskich szkół, gdzie urządzane są właśnie gabinety stomatologiczne, których utworzenie finansuje Ministerstwo Zdrowia. Dyrektorzy tych placówek się cieszą, ale... jest to kropla w morzu krakowskich potrzeb. Na gabinety i obecność dentysty czekają w naszym mieście 153 samorządowe szkoły.

- Bardzo dobrze, jeżeli na miejscu, w budynku szkoły, jest specjalista, który może udzielić pomocy, ktoś, kto może też prowadzić edukację stomatologiczną, zajmować się profilaktyką i oczywiście wykonać potrzebne zabiegi. Pamiętam czasy, kiedy gabinety funkcjonowały w szkołach i nie mam wątpliwości, że powinny wrócić - mówi Barbara Pyzik, dyrektor SP nr 25.

Wątpliwości nie pozostawiają też statystyki. Dane gromadzone przez GUS pokazują, że ok. 20 proc. dzieci do 14. roku życia ani razu (!) nie było u dentysty. W efekcie wśród małych Polaków mamy epidemię próchnicy. Cierpi na nią aż 90 proc. nastolatków.

Nowoczesny sprzęt i edukacja

Urządzanie gabinetów (mają być gotowe do 31 grudnia) za ministerialne pieniądze to pierwsze takie przedsięwzięcie. Odbywa się w ramach programu polityki zdrowotnej „Poprawa dostępności do świadczeń stomatologicznych dla dzieci i młodzieży w szkołach w 2018 r.”. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło konkurs ofert na jego realizację. Kraków zgłosił 10 szkół, ostatecznie zostały wyłonione cztery: SP nr 25, SP nr 61, SP z Oddziałami Integracyjnymi nr 151 oraz SP nr 153.

Łącznie dla tych czterech placówek ministerstwo przyznało na realizację programu kwotę ok. 462,5 tys. zł. W ramach tych środków miasto kupiło sprzęt stomatologiczny zgodny z wymogami Ministerstwa Zdrowia oraz realizuje program edukacyjny dla uczniów i ich rodziców - z zakresu zdrowia jamy ustnej. Warunkiem uzyskania pieniędzy było utworzenie nowego gabinetu stomatologicznego.

Tak natomiast wygląda jedno ze zejść do stacji PKP w Podgórzu. Choć spełnia swoją podstawową rolę - czyli w swobodny sposób umożliwia zejście osobom niepełnosprawnym, to ten swoisty slalom bardzo rzuca się w oczy.

Najgorsze krakowskie inwestycje. Subiektywny przegląd pod ró...

Dodajmy, że nowoczesne gabinety powstające teraz w czterech krakowskich szkołach nie będą tylko ich ozdobą. Wkrótce (jak słyszymy w SP 153 - od 1 marca przyszłego roku) zawitają tam dentyści, na podstawie umów użyczenia gabinetu, a uczniowie będą mogli bezpłatnie korzystać ze świadczeń (leczenie, ekstrakcja, czyli usunięcie zęba czy zdjęcie osadu nazębnego).

Jak tłumaczy Michał Marszałek, dyrektor Biura ds. ochrony zdrowia Urzędu Miasta Krakowa, realizacja programu była powiązana z zawieraniem przez gminę porozumień z dentystami, którzy będą te gabinety obsługiwać. - Zobowiązywali się oni do starania się o środki z Narodowego Funduszu Zdrowia na te świadczenia w ramach profilaktyki kierowanej do uczniów. I NFZ w różnych kontaktach i rozmowach potwierdzał, że jest szansa, iż w przyszłym roku plan finansowy będzie zwiększony o środki na działalność tych gabinetów - mówi dyr. Marszałek. Jak dodaje, poza tym, że gabinety będą działać dzięki pieniądzom z NFZ, zakładane jest też ich dodatkowe finansowanie z budżetu miasta, w ramach miejskiego programu „Zdrowy Kraków”. - Nie ma obawy, że te gabinety będą stały puste - kwituje przedstawiciel Urzędu Miasta.

Kiedy powrót dentystów?

Magistrat zaznacza jednocześnie, że w 2017 r. w ramach „Zdrowego Krakowa 2016-2018” przeprowadzono konkurs na realizację Programu profilaktyki próchnicy u dzieci na lata 2017-18, który pozwolił na wyremontowanie i wyposażenie trzech nowych gabinetów. A w tym roku miasto zawarło umowę z dwoma świadczeniodawcami i dzięki 210 tys. zł dzieci z 11 szkół korzystają z wizyt u stomatologów.

Od urzędników słyszymy, że są duże miasta, w których nie ma ani jednego gabinetu dentystycznego w szkole - np. Gdańsk. Ale sytuacja w dwa razy większym od niego Krakowie bynajmniej nie napawa entuzjazmem. W krakowskich szkołach istnieje 50 gabinetów, a przy tym w 15 z nich nie jest prowadzona działalność - zostały zaadaptowane na inne potrzeby lub są nieużytkowane.

Gmina - deklarują przedstawiciele urzędu - stoi na stanowisku, że w każdej samorządowej szkole powinien funkcjonować gabinet stomatologiczny. - Z uwagi na to miasto podejmuje ciągłe działania zmierzające do zwiększenia ich liczby, m.in. poprzez wielokrotne wystąpienia do ministra zdrowia w sprawie „powrotu” gabinetów stomatologicznych do szkół, finansowanie Programu profilaktyki próchnicy u dzieci w latach 2013-15, 2016-18 - wylicza Dariusz Nowak z biura prasowego.

Najwięcej jednak mówią liczby: dziś w 153 krakowskich szkołach nie ma gabinetów stomatologicznych. Koszt remontu i wyposażenia jednego to - jak podaje magistrat - 100-200 tys. zł. Potrzeba by więc kwoty 15,3-30,6 mln zł.

Ponadto jest problem z ciasnotą w krakowskich szkołach. Niektóre nie mają możliwości wygospodarowania pomieszczenia na gabinet.

Urzędnicy wytykają zaś niewystarczające kontraktowanie przez NFZ stomatologii dziecięcej. - Te 30 mln na wyposażenie gabinetów to byłby jednorazowy wydatek i taki sprzęt bez większych nakładów może działać 10 lat. Ale jest potrzebne utrzymanie tych gabinetów, czyli finansowanie przez NFZ. Gdyby Fundusz zagwarantował, że jest w stanie kontraktować świadczenie dentystyczne w każdej szkole, to nie byłoby problemu, byśmy te gabinety uruchomili wszędzie w kilka lat - twierdzi dyr. Marszałek. Dodaje, że nie ma dziś takiej deklaracji, choć już poprzedni rząd zapowiadał powrót dentystów do szkół.

Szkoły bez dentystów

* Likwidacja gabinetów stomatologicznych w szkołach, które pamiętają jeszcze rodzice obecnych uczniów, nastąpiła na masową skalę po 1 stycznia 1999 r. Wtedy weszły w życie przepisy dotyczące powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. - I wtedy z obowiązku zorganizowania opieki zdrowotnej w szkołach „wypadły” gabinety dentystyczne. Po prostu tego ustawodawca nie przewidział w nowych przepisach, została tylko pielęgniarka, a lekarz i dentysta zostali ze szkół, mówić kolokwialnie, wyrzuceni. Opieka dentystów miała się odtąd odbywać w ramach podstawowej opieki zdrowotnej poza szkołą - przypomina Michał Marszałek, dyrektor Biura ds. ochrony zdrowia Urzędu Miasta Krakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski