Jaszczurka zmienia się w węża. Zaś wąż, to jadowita gadzina i pewnie żmija. Reszta jest prosta. Albo paniczna ucieczka, albo zabójczy atak.
Nic to, że powolny padalec ma grube, walcowate ciało. Tępo zakończony pysk i takiż sam koniec ogona. Wreszcie głowa nie jest oddzielona od ciała, a na grzbiecie nie widać słynnej zygzakowatej pręgi Kaina. Są też oczy z okrągłą źrenicą, ale któżby patrzył gadowi w oczy.
Kilkanaście dni temu znalazłem padalca w ogrodzie znajomych. Wyszedł na łowy wieczorową porą. Awansowałem na bohatera, ba Herkulesa prawie, co to węże gołą dłonią chwyta. Potem wylazł ze mnie belfer i lekcja biologii.
Chyba przekonałem właścicieli, iż grubaśna jaszczurka jest nieszkodliwa. Wygląda na samicę i lada chwila wyda potomstwo, które jak solennie zapewniłem, zajmie się likwidacją drobnych ślimaków i owadów. Dyskretny strażnik ogrodu pracujący bez gaży. Nie wiem, może ich przekonałem.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?