Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gadżety dla przewodniczącego

Redakcja
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej dwa prezenty otrzymał przewodniczący Lech Pikuła od stałych uczestniczek posiedzeń - Katarzyny Pacewicz-Pyrek i Marii Kądziołki. Przyjął jednak tylko jeden upominek, od tej pierwszej. Tzw. minutnik przydatny przy gotowaniu jajek potraktował jako niewinny żart, natomiast kłódkę i kluczyk, którymi miałby skutecznie zamykać usta niewygodnym interlokutorom, odebrał jako zbyt daleko idącą złośliwość.

BRZESKO. Żart czy złośliwość?

   Żart numer jeden, czyli prezent w postaci przedmiotu przypominającego budzik, a odmierzającego czas na przykład gotowania jajek na miękko, wziął się stąd, że podczas ostatniej sesji przewodniczący zaczął limitować radnym czas. Ponieważ zapowiadała się długa dyskusja nad uchwalanym właśnie budżetem, Lech Pikuła ograniczył czas każdej wypowiedzi do 5 minut. Tylko dwaj panowie Krzysztofowie - Ojczyk i Dudziński - jako pierwsi mogli się wypowiedzieć do woli. Później obowiązywały już tylko 5-minutowe perory.
   Radni dość karnie poddali się temu rygorowi, chociaż niektórzy próbowali co jakiś czas wprowadzić do porządku obrad element humorystyczny. Pierwszy dowcipem błysnął Zbigniew Mastalerz, który zmierzył sobie czas wystąpienia i obliczył, że mówił tylko cztery minuty. W związku z tym zaproponował, żeby jego minutę odstąpić Janinie Drużkowskiej-Cader, która nie zmieściła się
w limitowanym czasie.
   Drugi gadżet ma swoją genezę w poprzednich sesjach. Prawie podczas każdej z nich przewodniczącemu Pikule zdarzało się nie zauważyć, że ktoś na sali chce zabrać głos. Z reguły tymi, którzy nie mieli możliwości wypowiedzenia swoich opinii, byli ludzie znani z odmiennych od przewodniczącego stanowisk.
   Przewodniczący minutnik przyjął (choć ktoś dowcipnie zauważył, że to jest już mała afera korupcyjna), zaś z przyjęcia kłódki i kluczyka zrezygnował.
   Bardzo ostro na prezent od Marii Kądziołki zareagowała Anna Kukurowska-Kądziołka.
   - _Po raz pierwszy przewodniczący otrzymuje taki prezent i jest to bardzo nieeleganckie. Jeśli sobie na to pozwolimy, to pan Pikuła będzie takie prezenty otrzymywać częściej. Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Ten prezent będzie żerem dla tych, którzy są przeciwko nam - _zakończyła swoją przemowę i po raz pierwszy w karierze radnej została nagrodzona oklaskami. Wyjątkowo nikogo nie raził jej - jak zwykle - patetyczny ton, który do tej pory był powodem niewybrednych żartów ze strony osób tym razem słuchających w skupieniu jej tyrady.
   Że to nie są żarty, przekonała się Maria Kądziołka już wkrótce. Przewodniczący Pikuła chwilę później nie udzielił jej głosu i wcale nie potrzebował do tego kłódki i kluczyka.
Zofia Sitarz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski