30-letni „półciężki” Sęk (26-2-2, 8 KO), który przygotowuje się do gali w Legionowie, w ostatnich dniach sparował z zawieszonym Michałem Cieślakiem (w grudniu został złapany, a w styczniu przyznał się, że przed walką z Nikodemem Jeżewskim stosował - nieświadomie - doping). Najbliższym rywalem tarnowianina ma być Marek Matyja (12-1, 4 KO), dlatego do treningów poszukiwał pięściarzy równie wysokich, dobrze zbudowanych. To będzie jego pierwszy pojedynek w nowych barwach, po tym jak odszedł z grupy Andrzeja Gmitruka. Wydolność i wytrzymałość wzmacniał w Warszawie pod okiem Pawła Kłaka, a obecnie w Radomiu jednym z zadań trenera Adama Jabłońskiego jest ustabilizowanie pracy nóg, co było dotychczas słabą stroną Sęka.
- Często zdarzało się, że źle stałem na nogach, przez co moje ciosy nie miały takiej wymowy, jaką powinny mieć. Zobaczymy jak wyjdzie ta współpraca. Jeśli będzie to dobrze wyglądało, to zostaniemy, a jeśli coś będzie szwankowało, to poszukamy dalej innych rozwiązań - powiedział Sęk cytowany przez bokser.org.
Walką wieczoru w Legionowie miał być pojedynek z udziałem Krzysztofa Głowackiego, lecz pięściarz z Wałcza wycofał się po tym, jak doznał kontuzji (rozważa występ 20 maja w Poznaniu). W tej sytuacji do rangi najważniejszego wydarzenia urosło starcie Krzysztofa Zimnocha z Amerykaninem Michaelem Grantem. Tym samym, który w 1999 roku pokonał Andrzeja Gołotę, a w 2010 przegrał jednogłośnie na punkty z Tomaszem Adamkiem. Ten ostatni ma być gościem specjalnym imprezy, a sam wyjdzie do ringu 24 czerwca podczas gali Polsat Boxing Night 7 w trójmiejskiej Ergo Arenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
