Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gala KSW 37 w Tauron Arenie: Trzy walki o pasy i starcie Pudziana z Popkiem

Tomasz Dębek
Walka Popka z Pudzianem to najbardziej medialne wydarzenie gali w Krakowie. O widowisko sportowe zadbają z kolei m.in. mistrzowie KSW: Karol Bedorf, Borys Mańkowski i Artur Sowiński
Walka Popka z Pudzianem to najbardziej medialne wydarzenie gali w Krakowie. O widowisko sportowe zadbają z kolei m.in. mistrzowie KSW: Karol Bedorf, Borys Mańkowski i Artur Sowiński Fot. Adam Guz
Sporty walki. - Przy nazwiskach, jakie mamy na karcie walk to naturalne, że zorganizujemy tę galę w Krakowie. Żadna inna hala w Polsce nie pomieści ponad 17 tysięcy kibiców - podkreśla współwłaściciel federacji KSW Martin Lewandowski.

Największa polska organizacja MMA przypomni o sobie 3 grudnia, galą KSW 37. W Tauron Arenie zawalczy trzech mistrzów: Karol Bedorf (waga ciężka), Borys Mańkowski (półśrednia) i Artur Sowiński (piórkowa). Najbardziej medialnym pojedynkiem będzie jednak starcie Mariusza Pudzianowskiego z raperem Popkiem.

- Sięgamy po nowe pokłady widzów. Fani KSW są z nami już kilkanaście lat. Robią się coraz starsi, często mają wąsy i nie chce im się oglądać telewizji. Sięganie po ludzi, którzy elektryzują nową publikę, jest sposobem na to by gale się sprzedawały, a nasi zawodnicy nie musieli jeść ptysi - tłumaczy drugi z właścicieli federacji KSW, Maciej Kawulski.

Kontrowersje wzbudza to, że walka Pudziana z Popkiem ma odbyć się tuż przed walką wieczoru, po dwóch pojedynkach o pasy. - To czysto biznesowe zagranie. To naturalne, że Mariusz i Paweł będą ciągnąć tę galę od strony komercyjnej. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że utrzymać takiej plejady gwiazd i wypełnić hali nie da się dobrymi życzeniami. To biznes, aspekt komercyjny w naszej federacji zawsze istniał i to się nie zmieni - podkreśla Lewandowski.

Walka byłego strongmana z kontrowersyjnym idolem młodzieży nie jest typowym „freak fightem” celebrytów. Pudzianowski ma prawie siedmioletnie doświadczenie w MMA, stoczył 15 walk, w tym dziewięć wygranych. Popek, a właściwie Paweł Mikołajuw, walczył trzykrotnie w 2008 roku. Dwa pierwsze pojedynki wygrał, w trzecim przegrał, a jego kibice rozpętali awanturę w hali w Reading. Po niej Popek dostał zakaz walk na terenie Wielkej Brytanii. W trakcie przerwy od MMA kontrowersyjny artysta, łagodnie mówiąc, nie prowadził sportowego trybu życia. Alkohol, narkotyki, modyfikacje ciała (m.in. wytatuował sobie... gałki oczne). Zapowiada jednak, że teraz skupia się na sporcie.

- Ciężko przygotowuję się do walki, po niej będę kontynuował sportowy tryb życia. Nastawiam się na __kolejne pojedynki - przekonuje Popek, który trenuje z innym zawodnikiem KSW, Marcinem Różalskim. - Od kiedy trafiłem do Różala, wszystko idzie zaje...ście. Dostaję wycisk, ale lepiej od niego niż od Mariusza. Marcin to bat, który popycha mnie do niemożliwych rzeczy. Wygrał z Pudzianem, nigdzie nie dostałbym takich wskazówek jak od __niego - dodaje.

- Porażki to część sportu, zdarzały mi się wiele razy. Ale czuję się na siłach, by wciąż walczyć. I na pewno nie zamierzam przegrać. Chcę wyjść do klatki i __się lać - skomentował Pudzianowski.

Właściciele KSW z uśmiechem podchodzą do opinii o tym, że walka Pudziana z Popkiem ma nikłą wartość sportową. Galę w Krakowie nazwali zresztą „Circus of Pain” [Cyrk bólu - red.]. - Media co jakiś czas śmieją się z naszych poczynań. Tą nazwą puszczamy do nich oko. Chcieliście cyrku, to go macie - zaznacza Kawulski.

Sportowe emocje na najwyższym poziome zapewnią inne walki. - Jestem tym, który zabierze pas KSW do Brazylii. Ufam swoim umiejętnościom i w stójce, i w __parterze - zapowiada rywal Bedorfa Fernando Rodrigues Jr., który na co dzień trenuje ze słynnym „Minotouro”, Antonio Rogeiro Nogueirą. - To tylko gadanie, pas zostaje w Polsce. Dopóki będę walczył w KSW, pozostanę mistrzem - ucina „Coco”.

Rywalem Mańkowskiego będzie wymagający Anglik John Maguire. - Jestem najlepszy w Europie, udowodnię to. Po Borysie pokonam kolejnych. Ustawiajcie ich w __kolejce - zapowiada Anglik, który należy do społeczności Travellersów. - Jestem Cyganem, mieszkam w przyczepie jak w filmie „Snatch” [polski tytuł - „Przekręt” - red.] Znokautuję Mańkowskiego niczym Brad Pitt - przekonuje Maguire.

- Każdy, kto przyjeżdżał i próbował walczyć ze mną o pas, mówił to samo. A później gratulował mi zwycięstwa. Ale co mają zrobić, muszą gadać. Wolę rywala, który mnie postraszy i wspólnie się pośmiejemy, niż matoła mówiącego jak mnie szanuje i __docenia moje osiągnięcia - skomentował „Diabeł Tasmański”.

Rywale zgadzają się w jednym. - Stylowo to najlepsza walka na __karcie. Skradniemy wszystkim show - podkreślają.

Kapitalnie zapowiada się też pojedynek Sowińskiego z Marcinem Wrzoskiem. Obaj są czołowymi zawodnikami wagi piórkowej w Europie. Na dodatek jest między nimi dużo złej krwi.

- Nie liczy się tylko wygrana. Chcę upokorzyć rywala i pokazać, kto jest numerem jeden. Artur przybrał sporo masy mięśniowej, w ostatnich walkach pokazywał siłę. Ale to nie słoń jest królem dżungli, tylko lew - zaczepia Wrzosek. - To nie konkurs, kto więcej i głośniej gada. W myśl zasady, że głupka nie przekrzyczysz, nie podejmuję dyskusji - ucina Sowiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski