Gang nadal handluje bronią

Fot. Archiwum SG

- Zatrzymania tych osób pozostają w związku z rozbiciem w lutym przez funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu przy współudziale Centralnego Biura Śledczego w Krakowie międzynarodowej grupy przestępczej trudniącej się przemytem broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych - mówi kpt. Radosław Weremczuk. - Zatrzymań dokonaliśmy, tak jak poprzednio, na Podhalu, w ramach śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Poprzednie, jak udało nam się wówczas ustalić, miały miejsce w Nowym Targu i Zakopanem. - Najpierw 7 września zatrzymano dwie osoby, a w środę dwie kolejne.

Wprawdzie tym razem podczas przeszukania nie ujawniono tak spektakularnej ilości broni, jak w lutym, ale w posiadaniu zatrzymanych był karabinek wyposażony w przyrząd optyczny i tłumik oraz naboje i narkotyki.

Do rozbicia polsko-słowackiego gangu handlującego bronią, narkotykami, a nawet ludźmi doszło przy współudziale Centralnego Biura Śledczego i Karpackiego oddziału straży granicznej. Zatrzymano wówczas 10 osób równocześnie w Nowym Targu, Zakopanem i na Śląsku. Wśród zatrzymanych było małżeństwo ze Słowacji, mieszkaniec Krakowa, dwóch ze Śląska oraz pięć osób z Podhala. Podczas przeszukań odkryto imponujący wręcz arsenał broni: dwa kałasznikowy, trzy pistolety maszynowe Skorpion, dwie strzelby gładkolufowe, 7 pistoletów i rewolwer oraz ponad 600 naboi do różnej broni. Zabezpieczono też ponad 1000 tabletek ekstasy, 1,5 kg amfetaminy, 17 ampułek efedryny, sterydy, a także 9 tys. euro i 440 dolarów amerykańskich. Gang, jak ustalono, działał na Podhalu już od września 2009 roku i zajmował się handlem bronią, amunicją, materiałami wybuchowymi, a także narkotykami. Jego działaniem była też sprzedaż dwóch kobiet do agencji towarzyskich w Polsce.

Beata Szkaradzińska