– Jedni byli odpowiedzialni za wyszukiwanie właścicieli drogich samochodów. Później kierowców śledził doświadczony kieszonkowiec, który czyhał na okazję, żeby ukraść kluczyki od __auta – mówi Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Po kradzieży samochód trafiał do jednego z podkrakowskich warsztatów, gdzie były przebijane numery nadwozia.
Fałszowaniem dokumentów samochodów zajmował się kolejny członek gangu. Kiedy auto miało nowe papiery, trafiało na portal aukcyjny, gdzie było sprzedawane za połowę ceny rynkowej. Chętnych na kradzione auta nie brakowało. Złodziejom samochodów grozi nawet do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?