Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gapowicze bezkarni pod koniec miesiąca

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Terminale często nie czytają kart miejskich wydawanych na okaziciela
Terminale często nie czytają kart miejskich wydawanych na okaziciela fot. Andrzej Banaś
Komunikacja. Kontrolerzy rzadziej karzą za jazdę bez biletu, bo miasto i tak zapłaci im tylko z góry ustaloną miesięczną kwotę.

Firma Renoma, która wygrała 4-letni przetarg na kontrolę biletów, ma w miesiącu wykonać 15 tys. kontroli i wystawić 6 tys. mandatów. - Po jego wyrobieniu pracownicy zatrudnieni na umowach śmieciowych zostają w domach - usłyszeliśmy od byłego kontrolera biletów z 14-letnim stażem, który chce zachować anonimowość.

Potwierdzają to statystyki, przedstawione przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. W pierwszej połowie lutego i marca liczba wypisanych gapowiczom mandatów wynosiła średnio 300. Potem te statystyki spadły aż o połowę.

Wynika to z faktu, że kontrolerzy wyrabiają limit w dwa tygodnie. - Dlatego później wysyłają w miasto znacznie mniej ekip - ujawnia nasz rozmówca.

Renoma odpiera zarzuty kierowane pod jej adresem przez byłego kontrolera. - Nałożony przez umowę limit mandatów jest realizowany dopiero w ostatnich dniach miesiąca - wyjaśnia pełnomocnik firmy Łukasz Syldatk.

Tłumaczy również, dlaczego mandatów było więcej w pierwszej połowie miesiąca. Na początku lutego (to był pierwszy miesiąc działania Renomy w pojazdach MPK) do pracy w autobusach i tramwajach zostali skierowani najbardziej doświadczeni kontrolerzy z innych oddziałów firmy, dlatego mieli bardzo dużą wykrywalność.

Natomiast zwiększenie kontroli na początku marca wynikało z faktu, że pracownicy spodziewali się mniejszej liczby gapowiczów w okresie świąt wielkanocnych, dlatego postarali się wyrobić limit wcześniej.

Podsumowując - Renomie nie opłaca się wykorzystać wszystkich swoich możliwości, bo miasto i tak zapłaci tylko za zawarte w umowie limity. A przecież wpływy z zapłaconych mandatów trafiają do miejskiego budżetu. Od 1 lutego do 19 kwietnia była to kwota ponad 800 tys. zł.

Pełnomocnik Renomy podkreśla, że kontrolerzy starają się jak najszybciej wyrobić limit, ponieważ boją się, że nie będą w stanie tego zrobić. Teraz jest to trudniejsze z tego powodu, że są umundurowani. W taki sposób w Krakowie pracuje połowa załogi firmy.

- Taki model kontroli nie sprzyja wykrywaniu większej liczby gapowiczów niż w latach poprzednich - nie kryje Łukasz Syldatk.

Urzędników te wątpliwości nie martwią. Podkreślają, że ich celem nie jest uzyskiwanie jak największych przychodów czy urządzanie polowań w autobusach i tramwajach.

- Efektem prowadzenia kontroli biletowych ma być przede wszystkim wyrabianie u pasażerów nawyku kasowania biletów - tłumaczy Piotr Hamarnik z ZIKiT-u. Dodaje, że wysokość limitów została ustalona na nieco niższym poziomie, niż wynika z doświadczeń z lat poprzednich. Wcześniej kontrolą biletów zajmowało się Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, które to zadanie zlecało firmom zewnętrznym. Ich pracownicy nie byli obłożeni limitami kontroli i wypisanych mandatów, jak jest obecnie. - W całym zeszłym roku wypisano ponad 90 tys. wezwań do zapłaty - informuje Piotr Hamarnik. Teraz ta liczba pod koniec grudnia ma wynieść 66 tys.

Od byłego pracownika Renomy usłyszeliśmy również o kulisach funkcjonowania firmy. - Teraz nowi kontrolerzy przed rozpoczęciem pracy praktycznie nie przechodzą szkoleń, co wcześniej było nie do pomyślenia. Poza tym dwuosobowe kontrole w bardzo długim pojeździe, jakim jest Krakowiak, nie przynoszą spodziewanego efektu - ujawnia nasz rozmówca.

Jego zdaniem nagminne są wciąż problemy techniczne z terminalami. Urządzenia, które mają rejestrować każdego skontrolowanego pasażera, nadal często nie czytają kart miejskich wydawanych na okaziciela. - Oprócz tego większość kontrolerów wciąż jest zatrudniona na umowach śmieciowych, co przecież miało się zmienić z początkiem lutego - krytykuje Renomę były kontroler.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski