Dokładnie nie wiadomo, ilu obcokrajowców zostaje przyłapanych na podróżowaniu na gapę, ponieważ MPK nie prowadzi dotyczących tego statystyk. - Z naszych szacunków wynika, że turyści podróżujący bez ważnego biletu stanowią niewielką grupę.
Najczęściej płacą opłaty dodatkowe na miejscu kontroli, co nie wymaga okazywania dokumentów tożsamości - tłumaczy Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK.
Jak wyjaśnia, zagraniczni turyści podróżujący tramwajami i autobusami bez biletów, podlegają takim samym procedurom jak miejscowi pasażerowie. Obcokrajowiec może uniknąć mandatu jedynie wtedy, gdy okaże się, że nie wie, iż wydrukowany z automatu bilet trzeba jeszcze skasować.
- Kontroler może podjąć decyzję o umożliwieniu skasowania biletu, gdy turysta nie zdążył się zapoznać z tą informacją - uzupełnia Gancarczyk.
Problem dostrzegają również pasażerowie, którzy na co dzień podróżują komunikacją miejską. - Raz byłem świadkiem, gdy grupa sześciu obcokrajowców została złapana na jeździe bez biletu, ale kontroler potraktował ich pobłażliwie i puścił bez mandatów - opowiada Jakub Kwaśnik.
Ponadto większość pytanych przez nas pasażerów uważa, że kontrolerzy biletów nie powinni specjalnie obchodzić się z zagranicznymi turystami.
Tymczasem w kwietniu zeszłego roku w tramwaju nr 24 grupa 70 Belgów została złapana na jeździe bez biletów. Omówili jednak okazania dokumentów tożsamości, a kontrolerzy wypisali siedmiu opiekunom grupy mandaty - po 240 zł każdy. Ci jednak interweniowali u konsula Belgii, który skontaktował się z MPK i w konsekwencji opiekunowie grupy zapłacili połowę kwoty wystawionych mandatów. Jak zapewnił nas Marek Gancarczyk, takie incydenty należą do rzadkości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?