Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garbarnia Kraków - Korona II Kielce. Czterech debiutantów

Jerzy Filipiuk
Garbarze trzykrotnie cieszyli się ze zdobycia gola; tym razem fetują trafienie Marcina Cygnarowicza
Garbarze trzykrotnie cieszyli się ze zdobycia gola; tym razem fetują trafienie Marcina Cygnarowicza fot. Michał Gąciarz
III liga. "Brązowi" udanie zainaugurowali występy w nowym sezonie na własnym boisku, obróconym o 90 stopni w porównaniu z poprzednią lokalizacją. Mimo upału toczyli z rezerwami ekstraklasowca mecz w dużym tempie, prezentując sporo ładnych akcji.

Garbarnia Kraków3 (2)
Korona II Kielce1 (0)

Bramki: 1:0 Kalemba 19 karny, 2:0 Siedlarz 45, 2:1 Laskowski 67, 3:1 Cygnarowicz 80.
Garbarnia: Paździor - Borovicanin (70 Szymonik), Moskal, Kalemba, Pawłowicz - Liput (31 Cygnarowicz), Masiuda, Pietras, Ferens - Ogar (75 M. Górecki) - Siedlarz (82 Kozik).
Korona II: Łodej - Matulka, Wrześniewski, Brela, Jasiak (64 Słaby) - Dziubek (46 P. Paprocki), Kotarzewski, Bednarski (46 Wawryszczuk), Sierpina - A. Paprocki (46 Stachura) - Laskowski.
Sędziował: Paweł Gądek (Tarnów). Widzów: 300.

Ligowy debiut w Garbarni zaliczyli Petar Borovicanin, Kamil Moskal, Marcin Cygnarowicz i Michał Kozik. Drugi ligowy mecz rozegrał Damian Paździor, zastępując Damiana Drzewieckiego (uraz). W Koronie II wystąpił tylko jeden zawodnik z pierwszej drużyny - Łukasz Sierpina

W pierwszych dwóch kwadransach garbarze wypracowali sobie 5 okazji do uzyskania gola. Wykorzystali jedną: Krzysztof Kalemba trafił z rzutu karnego, podyktowanego za faul Gabriela Łodeja na Tomaszu Lipucie. Wcześniej strzał Piotra Ferensa obronił Łodej, a "główka" Kalemby była niecelna, z kolei później golkiper gości sparował "główkę" Masiudy, a Tomasz Ogar główkował obok bramki.

Kielczanie najlepszą okazję mieli po błędzie Moskala, gdy Albert Dziubek nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Paździorem. Przed przerwą wynik podwyższył Marcin Siedlarz, dobijając piłkę sparowaną przez Łodeja po strzale Łukasza Pietrasa.

W przerwie trener gości dokonał potrójnej roszady. - Do zmiany nadawało się ośmiu graczy - mówił Cezary Ruszkowski.

W drugiej połowie kielczanie prezentowali się lepiej niż do przerwy. Po centrze Kamila Matulki głową do siatki trafił Hubert Laskowski. Potem szukali okazji do wyrównania. Złudzeń pozbawił ich jednak Cygnarowicz, popisując się celną dobitką po strzale Michała Góreckiego i interwencji Łodeja.

Zdaniem trenerów

Mirosław Hajdo, Garbarnia:
- Cieszę się, że mamy 3 punkty. Każda zdobycz jest ważna. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała nieźle, w drugiej przez 20 min graliśmy słabiej. Chłopcy ciężko trenują, widzą, że to się przekłada na grę, walkę na boisku. Mały [174 cm wzrostu - przyp.red.] Pietras przepchnął rywala, odebrał mu piłkę i było 2:0.

Cezary Ruszkowski, Korona II:
- Zwycięstwo Garbarni jest zasłużone. Choć w pierwszej połowie zagraliśmy słabo, pokazaliśmy 30 procent swych możliwości i mogliśmy zdobyć 2 bramki. W drugiej było już dużo lepiej. Strzeliliśmy kontaktowego gola, mogliśmy się pokusić o drugiego. Chłopcy podeszli do rywali z niepotrzebnym respektem. (FIL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski