Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garbarnia ma swój styl gry i apetyt na awans

Jerzy Filipiuk
Tomasz Ogar (z prawej) w jesiennej rundzie strzelił 4 gole dla Garbarni
Tomasz Ogar (z prawej) w jesiennej rundzie strzelił 4 gole dla Garbarni fot. Andrzej Wiśniewski
III liga piłkarska. - Nasze występy w rundzie jesiennej oceniam pozytywnie, lepiej niż dobrze. Ocena bardzo dobra byłaby wtedy, gdybyśmy utrzymali pozycję lidera tabeli - mówi Mirosław Hajdo, trener Garbarni Kraków, która zajmuje trzecie miejsce w 4. grupie.

„Brązowi” mają 5 punktów straty do KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski i 3 do Stali Rzeszów ale w zapasie do rozegrania (na wiosnę) trzykrotnie przekładany mecz w Tarnowie z Unią.

- Uważam, że to, na której pozycji teraz się plasujemy, nie jest najważniejsze. Ważne, że jesteśmy w czołówce tabeli. Myślę, iż o awans walczyć będą trzy lub - licząc Resovię- cztery zespoły. Są one bardzo mocne, ale liderowi nie daję większych szans niż pozostałym ekipom, mimo że ma nad nami sporą przewagę. Uważam, że KSZO nie jest lepsze od Stali, z __którą my wygraliśmy - przekonuje Hajdo. I dodaje: - Innym zespołom nie będzie łatwo nadrobić strat do czołówki. Skoro w pierwszej rundzie przegrały po __minimum pięć spotkań (pierwsze cztery tylko po trzy - przyp.), jest mało prawdopodobne, aby wiosną zaczęły grać dużo lepiej.

Garbarnia jako jedyna z czołowego tercetu wszystkich trzech porażek doznała u siebie (z KSZO 1929, JKS 1909 Jarosław i Motorem Lublin). Z kolei również jako jedyna w grupie nie przegrała na wyjeździe.

Bardzo solidnie prezentowała się w obronie. Straciła tylko 15 goli (mniej: Motor - 14, i Podlasie Biała Podlaska - 13). Nieźle wykonywała stałe fragmenty gry, pozytywnie reagowała w trudnych sytuacjach, nie załamywała się prowadzeniem rywali. Solidnie grała w środku pola. Jej rezerwy tkwią m.in. w grze ofensywnej. 23 strzelone bramki to ósmy-dziewiąty wynik w czwartej grupie. Brakowało wykorzystywania dogodnych sytuacji pod bramką.

Zdaniem Hajdy, na postawę „Brązowych” duży wpływ miały m.in. krótka przerwa po ubiegłym sezonie (efekt gry w barażach i Pucharze Polski), ubytki kadrowe (odeszli m.in. drugi-trzeci snajper zespołu w poprzednich rozgrywkach Patryk Serafin, a także solidnie grający Petar Borovicanin i Piotr Ferens) i nakładające się zmęczenie (kolejny sezon z dużą liczbą gier, w ubiegłym - ponad 40).

- Zawsze chcieliśmy grać piłką, a nie tylko ją bezsensownie kopać do __przodu - mówi Hajdo. - Swój styl gry mamy. Brakowało czasem sił, a jak motoryka „siada”, to odbija się to na wynikach. Miałem pretensje do niektórych zawodników o ich występy, bo wiem, że stać ich na więcej. Najważniejsze, żeby kibice mogli zobaczyć, iż każdy zawodnik dał z __siebie wszystko. Wszyscy muszą sobie pomagać. Gdyby piłkarze przechodzili obok gry, nic by nie osiągnęli.

Nikt z garbarzy nie zasygnalizuje chęci odejścia z klubu. Co więcej, wiosną w walce o punkty mają pomóc - po wyleczeniu kontuzji - obrońca Daniel Ogrodnik i trenujący już jesienią z drużyną pomocnik Tomasz Liput.

Trener nie ukrywa jednak, że chciałby pozyskać trzech nowych zawodników: środkowego obrońcę (aby było ich czterech), młodzieżowca (żeby zwiększyć rywalizację w obronie i ataku) oraz napastnika (który regularnie strzelałby bramki).

Garbarze od środy przebywają na urlopach. Otrzymali rozpiski indywidualnych zajęć na najbliższe tygodnie. 10 stycznia przejdą badania w Skotnikach, 16 stycznia wznowią treningi, a dwa dni później na własnym boisku rozegrają pierwszy sparing - z Cracovią.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski