Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garbarnia na boisku drużyny "walczaków"

Redakcja
Trener Robert Orłowski FOT. ARCHIWUM
Trener Robert Orłowski FOT. ARCHIWUM
II LIGA PIŁKARSKA. Zamykająca ligową tabelę Garbarnia Kraków zagra dziś na boisku zajmującej czwartą lokatę Stali Stalowa Wola. - Będziemy chcieli postawić jej opór - zapowiada trener "Brązowych" Robert Orłowski.

Trener Robert Orłowski FOT. ARCHIWUM

Stal po niezłym starcie (nie licząc 0:4 z Motorem w Lublinie) spuściła nieco z tonu (tylko 4 punkty w ostatnich trzech meczach), ale jest faworytem dzisiejszego spotkania (jak dotąd: cztery zwycięstwa i dwa remisy na własnym boisku). Trener Orłowski oglądał ją w meczu u siebie ze Stalą Mielec (21 sierpnia; było 2:1 dla gospodarzy). - Nie widziałem w drugiej lidze, w pierwszej też, tak walczącego zespołu, choć od 43 minuty grał tylko w dziesiątkę. To jeden z atutów naszego rywala. Stal drugi sezon gra niemal bez zmian kadrowych. Zawodnicy znają się więc jak łyse konie. Będą mieć też atut własnego boiska - mówi trener krakowian.

Wiosną Garbarnia przegrała w Stalowej Woli 0:2, tracąc oba gole w ostatnim kwadransie. - Gdyby nie kontrowersyjna decyzja sędziego, mecz mógłby się inaczej ułożyć - wspomina krakowski szkoleniowiec. Dodajmy, że "Brązowi" przez pół meczu grali w osłabieniu (po czerwonej kartce dla Pawła Byrskiego).

Garbarze po serii sześciu porażek, w trzech kolejnych spotkaniach zdobyli 7 punktów, dzięki czemu w krakowskim klubie odżyły nadzieje na uratowanie się przed degradacją. Warunkiem jest konsekwentne powiększanie swego dorobku, szukanie punktowej zdobyczy w każdym meczu, bez względu na klasę przeciwnika.

Krakowianie zaczęli wygrywać, ale wciąż grają bardzo nierówno. W meczach ze Zniczem Pruszków (zremisowanym) i Olimpią Zambrów (przegranym) do przerwy prezentowali się całkiem dobrze, ale potem całkowicie oddali inicjatywę gościom. Na przeplatanie błyskotliwej gry z fatalną nie mogą sobie pozwalać, bo w starciach z takim rywalem jak właśnie Stal Stalowa Wola może to ich drogo (trzy punkty) kosztować.

W kadrze meczowej Garbarni ponownie zabraknie leczącego kontuzję Mariusza Stokłosy (nie trenuje, czeka go drugie badanie lekarskie). Być może znajdzie się w niej Adrian Feroduk, który kłopoty zdrowotne ma już za sobą. Łukasz Cichy też już normalnie trenuje, ale, zdaniem trenera Orłowskiego, nie jest jeszcze gotowy do gry w pierwszej drużynie. Jutro ma zagrać w rezerwach.

Jerzy Filipiuk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski