Garbarnia nie zagrała pięknie, ale zwyciężyła

Garbarnia pozostaje niepokonana tej zimy. Tym razem jednak wynik jest lepszy od gry, bowiem to piłkarze Wisły mieli więcej dogodnych okazji. – _Takie mecze będą się w lidze trafiać i będziemy musieli z nich zwycięsko wychodzić. Nie w każdym spotkaniu gra się pięknie. Liczy się efekt końcowy, a __mimo słabszej gry, to nam udało się wygrać _– zaznacza trener Garbarni Mirosław Kmieć.

Goście zaczęli od mocnego akcentu. Już w 6 minucie Bartłomiej Kolanko wycelował w słupek, a dobitkę Dawida Kamińskiego obronił Jakub Sypniewski. Bramkarz Garbarni miał sporo szczęścia, bo po zmianie stron Tomasz Zając ostemplował tym razem poprzeczkę, a Konrad Handzlik znajdujący się w dogodnym położeniu nieznacznie się pomylił.

Podopieczni Mirosława Kmiecia przeczekali ten napór i zaatakowali, gdy rywal opadł już nieco z sił. Paweł Nowak prostopadle podał do Sebastiana Kokoszki, który przegrał pojedynek z golkiperem „Białej Gwiazdy”, ale z dobitką pospieszył Michał Górecki i z łatwością skierował piłkę do pustej bramki.

– Dużo więcej wniosków mam po drugiej połowie, bo w niej popełniliśmy trochę błędów. Jestem zadowolony ze sparingu – podkreśla trener Wisły II Maciej Musiał. – Rywal grał bardzo agresywnie, a my na taki styl gry musimy się przestawić. Widzę w __swojej drużynie spory potencjał.

Garbarnia Kraków – Wisła II Kraków 1:0 (0:0)
1:0 M. Górecki 66.
Garbarnia: Sypniewski – Piszczek, Pluta, Haxhijaj, Senderski – J. Górecki, Kostrubała, Kalemba, Metz, Kaczor – M. Górecki oraz: Fedoruk, Byrski, Siedlarz, Nowak, Kokoszka, Cichy.
Wisła II: Woszczyna – Kolanko, Żemło, Bierzało, Szywacz – Kościelniak, Lech, Kuczak, Lucas, Ferens – Kamiński oraz: Bartosz, Kujawa, Mordec, Gulczyński, Furtak, Marszalik, T. Zając, Handzlik.