Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garbarz już blisko celu

BK
Zdzisław Janik jest twórcą potęgi Garbarza. Fot. Jerzy Zaborski
Zdzisław Janik jest twórcą potęgi Garbarza. Fot. Jerzy Zaborski
Bezbramkowy remis ze Spójnią Osiek przyjęto w Zembrzycach bez oznak większego zawodu. Tym bardziej, gdy okazało się, że jeden zdobyty punkt pozwolił Garbarzowi wrócić na fotel lidera V ligi krakowsko-wadowickiej.

Zdzisław Janik jest twórcą potęgi Garbarza. Fot. Jerzy Zaborski

V LIGA PIŁKARSKA. W Zembrzycach liczą, że w najbliższych spotkaniach ich drużyna przypieczętuje awans

To był drugi bezbramkowy remis z rzędu zespołu trenera Zdzisława Janika na własnym boisku. Tydzień wcześniej Garbarz nie zdołał przechylić szali na swoją stronę w meczu z Sokołem Przytkowice. Inna sprawa, że przebieg obu spotkań był bardzo różny. O ile Sokół przyjechał się do Zembrzyc bronić, to Spójnia od początku postanowiła powalczyć o komplet punktów. Goście zagrali odważnie, czym chyba trochę zaskoczyli miejscowych. Już w pierwszych minutach bramkarz Garbarza został dwukrotnie wystawiony na próbę. Gospodarze nie potrafili się przy tym zrewanżować rywalom i do przerwy właściwie nie zagrozili bramce Spójni.

- Rzeczywiście goście prezentowali się w pierwszej połowie lepiej, składniej i dokładniej operowali piłką i w efekcie potrafili stworzyć zagrożenie pod naszą bramką - przyznaje trener Janik.

W przerwie meczu w szatni nie omieszkał się podzielić z podopiecznymi swoimi uwagami, które co ważne wzięli oni sobie do serca i przyniosły skutek po zmianie stron. Garbarz zaczął atakować bardziej zdecydowanie, ale i drużyna z Osieka nie ograniczała się do obrony. W tej części jeden i drugi zespół miał okazje, by przechylić szalę na swoją stronę. Kierownik drużyny gospodarzy Józef Talaga przypomina okazje, jakie gospodarze mieli na początku drugiej połowy, w tym Krzysztof Żmudka i Marcin Pęczek. Ostatecznie musieli zadowolić się remisem, ale nie wyglądali z tego powodu na zbyt zawiedzionych.

- Liczyliśmy się, że w tych meczach będzie ciężko o pełne zdobycze, bo rywale też przecież walczą o miejsca gwarantujące awans. Naszym głównym celem było więc tych spotkań przede wszystkim nie przegrać. Dla nas te dwa remisy oznaczają, że nad dwoma rywalami zachowaliśmy dotychczasowy dystans punktowy, a to przybliża nas do celu. Co do samego meczu ze Spójnią, to remis jest wynikiem sprawiedliwym. Po przerwie mój zespół pokazał bowiem już lepsze oblicze, stworzyliśmy sobie kilka okazji. Z punktu widzenia kibiców szkoda tylko, że nie padły bramki - mówi trener Janik.

Remis ze Spójnią oznacza dla Garbarza nie tylko powrót na fotel lidera, ale także podtrzymanie dobrej passy. Było to 16 z rzędu spotkanie zembrzyckich piłkarzy bez porażki. - Do tej pory jako szkoleniowiec nie miałem takiej passy ani w Świcie Krzeszowice ani Błękitnych Modlnice, ale też było to trochę w innych okolicznościach. W każdym razie nie możemy jeszcze zadowalać się samymi remisami - dodaje szkoleniowiec Garbarza.

Stąd w nadchodzącej kolejce liczy na zwycięstwo swoich podopiecznych w meczu ze Skawinką.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski